Zbigniew Boniek

Zbigniew Boniek: Mam nadzieję, że kryzys zmieni mentalność

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Weszło FM, weszlo.com

27.03.2020 16:30

(akt. 27.03.2020 16:44)

- Dzisiejsza sytuacja, po 8-9 dniach, jest wręcz podbramkowa. Kluby na kolanach piszą jakieś uchwały dotyczące redukcji pensji piłkarzy, chcą żeby PZPN im je zatwierdzał. Widzę dużą nerwowość, która pokazuje, że zarządzanie jest przypadkowe. Zaczynam rozumieć, dlaczego nasze kluby są tak słabe na arenie międzynarodowej. To mnie przeraża – nie ma żadnej idei, wizji tworzenia drużyny na dłuższy okres. Żyje się z dnia na dzień — mówił prezes PZPN, Zbigniew Boniek, w audycji "Weszło FM".

Intryguje nas punkt, który pojawia się przy klubach ekstraklasy, odnośnie tych 30 milionów złotych dofinansowania. Apel, by te pieniądze rozdysponować z myślą o ciągłości szkolenia, o akademiach.

- Tych 30 milionów na pewno nie będzie dotyczyło bieżących wypłat piłkarzy, bo nie to jest naszym zadaniem. My na razie czekamy w ogóle, co się stanie z rozgrywkami, czy je zakończymy, czy nie. Kiedy je zakończymy. Czy będziemy zmuszeni rozstrzygać przy zielonym stoliku, czego bardzo chciałbym uniknąć. Nigdy takie rozstrzygnięcia wszystkich nie zadowolą. Zobaczymy, co się stanie, w jakich formatach kolejne rozgrywki wystartują. Tych 30 milionów jest między innymi po to, że jakby się zmienił format, ekstraklasa będzie zabezpieczona, by kluby nie musiałby tracić pieniędzy, gdyby nagle pojawiła się większa liczba drużyn. Poza tym chcemy przekazać tę kwotę klubom na wzmocnienie opłat dla akademii, dla trenerów młodzieżowych i tak dalej. My nie jesteśmy od tego, żeby dofinansowywać kluby, spółki akcyjne, jeśli chodzi o ich działalność piłkarstwa profesjonalnego. To nie leży po naszej stronie.

Czy PZPN zamierza wypracować odgórne założenia, o ile kluby powinny procentowo „zejść” z kontraktów? Zalecenia w związku z tym, jak piłkarze powinni się ustosunkować do całej sytuacji? Czy pozostawiacie to wyłącznie w gestii klubów, by dogadali się ze swoimi pracownikami?

- Tworzenie na siłę specuchwały, która pozwoliłaby klubom obniżać wypłaty zawodnikom jest nie na miejscu. My nie możemy podejmować uchwał oderwanych od rzeczywistości. Każdy klub ma dziś prawo obniżyć pensje swoim piłkarzom, bo w 99% piłkarze mają umowy cywilnoprawne. Każdy, kto jest na umowie cywilnoprawnej, jeżeli nie świadczy usług, to może mieć i obniżoną pensję, i przede wszystkim mieć rozwiązany kontrakt. Nie chcemy do tego dojść. Sytuacja jest zagmatwana. Ja się przede wszystkim zastanawiam, dlaczego klubom tak bardzo zależy na tej ustawie. Jakbym był piłkarzem, gdybym do dnia dzisiejszego dostał od klubu wszystkie pieniądze i klub zwrócił się do mnie, że musi mi na trzy miesiące obniżyć wypłatę o 50%, bo chce przetrwać, bo chce zapłacić pani, która mi pierze majtki po treningu, facetowi, który kosi trawę, to bym był pierwszym, który powie: „tak”. Nie do końca rozumiem kluby, które boją się twarzą w twarz stanąć z piłkarzami. Większość klubów ma takie zaległości, że piłkarze im nie uwierzą, że redukcja wynagrodzeń spowoduje egzekucję tych wynagrodzeń. Natomiast z drugiej strony jeśli to prawda, że jeden klub, który płacił piłkarzom wszystkie pieniądze od A do Z, zwrócił się do nich, że chce im na trzy miesiące obniżyć pensje, a oni odpowiedzieli, że ich ten problem nie interesuje… Że to ich kontrakty i muszą być w stu procentach wypłacone…

Nie wierzy pan w to, że ekstraklasa może dokończyć sezon w lipcu?

- To mi się wydaje niemożliwe, bo nie wiem, jakie potem byłyby zasady eliminacji, awansów do europejskich pucharów. Dziś nie ma takich wytycznych. Uważam, że puchary europejskie mogłyby się nawet i w lipcu skończyć. To tak wielka kasa dla piłki, dla UEFA. Natomiast nie wierzę w to, żeby do lipca były przeciągane rozgrywki ligowe. Mogę się mylić, ale nie wierzę.

Całość można przeczytać tutaj.

Polecamy

Komentarze (17)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.