Zbigniew Mandziejewicz: Legia hegemonem na własnym podwórku
23.05.2014 20:36
- Legia to hegemon na lata, ale wyłącznie na własnym podwórku. Co z tego, że w ekstraklasie wygra z każdym, skoro później nie będzie przełożenia w Lidze Mistrzów? O tym, że legioniści zdobędą mistrzostwo, wiadomo było w grudniu. To wtedy trzeba było zacząć myśleć o budowie zespołu na europejskie puchary, a nie czekać na ostatnią chwilę i liczyć na cud. Nie wiem, czy szykują w stolicy mocne nazwiska, ale jakieś sygnały o tym powinny docierać do nas już teraz.
- Podstawowa jedenastka być może by wywalczyła awans do Ligi Mistrzów, ale co dalej? Przecież trzeba grać w lidze, w Pucharze Polski, na pewno pojawią się kontuzje... W obecnym składzie Legia nie da rady na tylu frontach, a nie może sobie pozwolić na odpuszczanie jakichkolwiek rozgrywek, nawet za cenę Ligi Mistrzów. Powinna więc mieć 20 żelaznych zawodników z podobnymi umiejętnościami. Inna sprawa, że do Polski nie trafia pierwszy sort...
- Moja Legia też dwa razy zdobyła mistrzostwo. Za pierwszym razem odpadliśmy z Hajdukiem, który wówczas był dużo lepszy niż ostatnio Steaua. W Splicie była zupełnie inna filozofia. Walcząc o Ligę Mistrzów, sprowadzano najlepszych z ligi, a inne kluby nie kręciły nosem. W Polsce też tak powinno być, że Legii, Lechowi - markowym zespołom, które mają szansę powalczyć w Europie - inne powinny pomagać. Tymczasem często dochodzi do sytuacji, że jakiś klub woli zmarnować piłkarza niż puścić go np. do Warszawy. Inna sprawa, że - jak mówiłem - na rynku transferowym Legia trochę przyspała. Z piłkarzami nie jest tak jak w kiosku, że szybko przejrzysz gazetę i weźmiesz albo nie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.