Zdecydują razem z ojcem
11.12.2010 09:27
Legia Warszawa i ŁKS Łódź kłócą się o zapis umowy wypożyczenia Jakuba Koseckiego. W najbliższych dniach dojdzie do spotkania dyrektora sportowego Legii Marka Jóźwiaka z Romanem Koseckim, ojcem Jakuba, wypożyczonego ze stołecznej drużyny do ŁKS. Na Łazienkowskiej bardzo poważnie zastanawiają się nad przerwaniem wypożyczenia i włączeniem 20-latka do kadry pierwszej drużyny. Jednak decyzja w tej sprawie będzie zależała w dużej mierze od ojca piłkarza. - Spotkam się z Romanem i porozmawiamy na temat przyszłości Kuby - zdradza Jóźwiak.
Trener Maciej Skorża wielokrotnie powtarzał, że drużyna z Łazienkowskiej potrzebuje wzmocnień w ofensywie. Młody Kosecki bardzo dobrze odnalazł się w Łodzi, zagrał w piętnastu meczach i zdobył pięć bramek. Pytany o to, czy chciałby wrócić do Legii, odpowiada: - Co bym nie powiedział, może zostać źle zrozumiane, dlatego proszę mnie zrozumieć, że nie ustosunkuje się do tego. Jednak szykuje się przepychanka pomiędzy obydwoma klubami, bo walczący o awans do ekstraklasy ŁKS bardzo liczył wiosną na jednego ze swoich najlepszych zawodników. W umowie wypożyczenia nie znalazł się zapis, który pozwalałby na powrót piłkarza i na to właśnie powołują się działacze lidera pierwszej ligi, którzy chcą zatrzymać u siebie Koseckiego do końca sezonu. - Przecież Kuba jest naszym piłkarzem, więc nie wiem, w czym jest problem - dziwi się Jóźwiak. Nie ma także tematu odejścia tego piłkarza z Legii po zakończeniu sezonu. Ostatnio działacze łódzkiego klubu wspominali o tym, że przedstawią mu propozycję kontraktu, bowiem umowa Koseckiego z Legią wygasa w czerwcu 2011 roku. Jest w niej jednak zapis, który pozwala na przedłużenie o 24 miesiące i już dziś wiadomo, że Legia z niego skorzysta.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.