Domyślne zdjęcie Legia.Net

Zdzisław Łazarczyk: Tytuł trzeba odzyskać!

Redakcja

Źródło:

01.02.2007 12:32

(akt. 24.12.2018 02:17)

Mazowiecki Związek Piłki Nożnej od kilku lat aktywnie wspiera Legię w walce o odzyskanie tytułu mistrza Polski za rok 1993. To właśnie MZPN skierował w 2004 roku wniosek do PZPN o zajęcie się tą sprawą. O walce o przywrócenie Legii mistrzostwa z prezesem MZPN <b>Zdzisławem Łazarczykiem</b> rozmawiało "Echo Miasta".
Jak pan zareagował na styczniową decyzję PZPN-u, który odrzucił wniosek o przyznanie tytułu Legii? - Byłem wściekły! Podobnie wściekły byłem właśnie w 1993 roku, kiedy tytuł odebrano. A co pan wtedy robił, czternaście lat temu? - Byłem działaczem Gwardii Warszawa i sympatykiem Legii, co zresztą nie zmieniło się do dziś. Czy po niekorzystnym werdykcie Legia próbowała interweniować? - Oczywiście, ale w efekcie zwiększono jej karę finansową i odebrano punkty na kolejny sezon. Czyli za jedno nie udowodnione przewinienie dostała kilka kar! To skandal! Co było dalej? - Sprawa rzekomej korupcji trafiła do krakowskiej prokuratury. Ta zadecydowała jednak o umorzeniu śledztwa z powodu niestwierdzenia przestępstwa. Jakie działania przedsięwziął MZPN? - W 2004 roku wystosowaliśmy w imieniu zarządu MZPN wniosek z prośbą o przywrócenie Legii mistrzostwa. Liczyliśmy się z odmową i niestety doczekaliśmy się jej. Dlaczego dopiero w 2004? - No właśnie... Nie wiem. Sam się zastanawiam... Chyba chodziło o to, żeby sprawa przycichła, emocje opadły. Jaka była reakcja na wniosek? - Chciano go w ogóle na wejściu odrzucić, w ogóle nie rozpatrywać! W końcu jednak PZPN powołał komisję, która miała przeanalizować wydarzenia z lipca 1993 roku. Ale sprawa się skomplikowała, bo w 2005 roku wybuchła afera korupcyjna w PZPN. Dlaczego to skomplikowało sprawę? - Bo nie było sprzyjającej atmosfery w związku. Skończyło się tym, że komisja zdecydowała w styczniu tego roku o odrzuceniu naszego wniosku, mimo że walne zgromadzenie przychyliło się do niego. Jak się rozłożyły głosy? - 85 członków głosowało przeciw przywróceniu tytułu, 11 za, a 22 wstrzymało się od głosu. A jak głosował Listkiewicz? - Wstrzymał się. Czy w całej sprawie dostrzega pan jakieś osobiste animozje, np. niechęć delegatów do Legii? - Coś w tym rzeczywiście jest. Niestety, nasza kochana Legia nie była lubiana w Polsce czternaście lat temu i nie jest lubiana teraz. Wtedy szukali haka na Legię. Niechęć do Legii, do "warszawki", to nie tylko niechęć kibiców. Działaczy również. A co na to Kazimierz Górski? Był wtedy prezesem PZPN-u. - Próbował przemówić do rozsądku, ale nic to nie dało. Decydowało południe: Śląsk, Kraków, Rzeszów. Co teraz będzie ze sprawą mistrzostwa? - Powiedziałem przedstawicielom Legii: walczcie dopóki tytuł nie zostanie przywrócony! Nigdy nie jest za późno na dochodzenie prawdy. Musimy jednak poczekać na zmianę sytuacji w polskiej piłce, bo to co się teraz dzieje, to skandal.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.