Ze zdrowiem Vrdoljaka wszystko w porządku
04.05.2015 22:41
W meczu z Lechem Poznań na Stadionie Narodowym w pewnym momencie kapitan zespołu Ivica Vrdoljak złapał się za kolano, a sędzią odesłał piłkarza za linię boczną. O co chodziło? - Z kolanem wszystko w porządku, a tej całej sytuacji nie rozumiałem ani ja, ani lekarze. Miałem małe rozcięcie skóry, ale nie było nawet krwotoku, może jakaś kropla krwi. A sędzia kazał mi się udać za linię boczną i nakazał szycie. Pytałem się co mam szyć, a sędzia, że kolano, że ranę trzeba zabezpieczyć. Podszedłem zirytowany do linii bocznej i doktor też się wkurzył bo nie było tam nic, co nadawałoby się do szycia. Spryskał ranę wodą i po chwili wróciłem do gry. Sędzia był przewrażliwiony - opowiada nam Vrdoljak.
- Ale z drugiej strony każdy widział łokieć Barry’ego Douglasa na twarzy Michała Żyry, a sędzia dopatrzył się faulu na żółtą kartkę dopiero wtedy, gdy zobaczył nos we krwi. A to było tak naprawdę przewinienie nie na drugą żółtą, a na bezpośrednią czerwoną kartkę - dodał Vrdoljak.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.