Domyślne zdjęcie Legia.Net

Żeby minusy nie przysłoniły plusów

Jan Szurek

Źródło: Legia.Net

22.10.2008 21:50

(akt. 18.12.2018 19:51)

Po przeczytaniu informacji o przejęciu CWKS Legia przez ITI miałem mieszane uczucia. Z jednej strony bardzo się ucieszyłem, ale z drugiej zasmuciłem. Gdybym podobną informację usłyszał jakiś czas temu, celowo nie precyzuje kiedy, to z pewnością ucieszyłbym się zdecydowanie bardziej niż teraz.
Do pozytywów należy zaliczyć fakt, że skończyła się patologiczna sytuacja walki Legii z Legią. Kibice od jakiegoś czasu często skandują hasło „Cała Legia zawsze razem” i w moim odczuciu nie odnosi się to tylko do podziałów pomiędzy kibicami, ale także podziału pomiędzy sekcjami, walki jednych przeciwko drugim. Z pierwotnych planów pomieszczeniach pod trybunami nowego stadionu Legii miało znaleźć się miejsce także dla innych sekcji klubu, które w tej chwili biedują w opłakanych warunkach. Tak naprawdę spokojnie mogłoby się znaleźć nowe miejsce dla zapaśników, szermierzy, bokserów i dla wielu innych dyscyplin. Wiadomo, że toru kolarskiego nie zmieści się w ramach stadionu piłkarskiego, ale każda z sekcji potrzebuje administracyjnego zaplecza. Niestety wygląda na to, że mimo iż ITI stało się właścicielem całej Legii to tak się nie stanie, albo jedynie w niewielkim stopniu. Nikt z miasta nie pomyślał, że mógłby to być kolejny warunek, który ITI musiałoby spełnić chcąc aby to miasto sfinansowało budowę nowego obiektu. Radnym byłoby łatwiej zaakceptować dotację, a na nowym stadionie nie zyskiwałaby tylko sekcja piłkarska. Kolejny argumentem na „tak” jest fakt, że w końcu zakończy się spór dotyczący herbu Legii. Z pierwszych zapowiedzi wynika, że KP Legia powróci do tego tradycyjnego herbu z 1957 roku i będzie go używać równolegle z obecnym starym-nowym herbem. Można mieć także nadzieję, że Legia tak jak inne wielkie kluby europejskie będzie także słynąć z innych dyscyplin sportowych. Koszykarze FC Barcelony są niemal tak samo słynni jak ich piłkarscy odpowiednicy. Może doczekamy się aby przynajmniej siatkarze, hokeiści, koszykarze Legii grali w polskiej najwyższej klasie rozgrywkowej. Tutaj jednak z pierwszych komentarzy wynika także , że przynajmniej na razie ITI ograniczy się do „nie przeszkadzaniu w działalności” tym sekcjom, co można odbierać przynajmniej dwuznacznie. Zatem po raz kolejny wychodzi na to, że „nadzieja matką głupich”. Niestety, jak mówi popularne stwierdzenie „ważne jest aby minusy nie przysłoniły plusów”. Cztery lata rządów ITI w KP Legia nie przyniosły nic więcej niż było do tej pory. A nawet jest gorzej, bo klub miał walczyć o Ligę Mistrzów, a nie może poradzić sobie z europejskimi słabeuszami, stadion przy Łazienkowskiej odwiedza dwa razy mniej osób, piłkarze Legii stracili największy skarb jakim jest wsparcie zagorzałych kibiców, a działacze Legii nie raz demonstrują krańcowa nieudolność przy najprostszych sprawach (sprawa Moussy Ouattrary, czy ostatnich walkowerów w Młodej Ekstraklasie i Pucharze Ekstraklasy). Jeśli pozostałe sekcje będą prowadzone w taki sposób jak do tej pory klub piłkarski wszystkich sympatyków Legii czekają ciężkie czasy i trudno w przyszłość patrzeć z pełnym optymizmem. Trzeba liczyć, że osoby na kluczowych stanowiskach z biegiem czasu będą zdobywać odpowiednie doświadczenie, a pośród nich znajdą się także ludzie, którzy Legię będą mieć w sercu. Wtedy za kilkanaście lat Legię będzie znał każdy sympatyk sportowy w Europie.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.