Żeglarstwo: Legia mistrzem Polski!

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: legia.com, Sailing Legia

11.08.2021 19:16

(akt. 11.08.2021 19:21)

Legia obroniła żeglarski tytuł mistrza Polski. "Eksportowa" załoga w składzie Jakub Pawluk i Marcin Józefowski pewnie wygrała klasyfikację krajowego czempionatu w klasie 505. W klasyfikacji międzynarodowej Open zajęli drugą lokatę, rozdzielając dwie załogi niemieckie. To już kolejne obronione złoto w mistrzostwach kraju.

To już dziewiąty tytuł mistrzów Polski w klasie 505 Jakuba Pawluka i Marcina Józefowskiego – załogi Sailing Legia. W dniach 6-8 sierpnia w Ustce odbyły się Ustka Charlotta Sailing Days, w ramach których odbył się właśnie czempionat krajowy na „pięćset-piątkach”. Regaty zaczęły się od sztormowych warunków, z dużym rozkołysem morza i silnym wiatrem. Warunki takie mocno zweryfikowały stawkę, ale z żeglarzom Legii Warszawa nie przeszkodziło to w objęciu prowadzenia w klasyfikacji mistrzostw – finiszowali na drugim i po dwakroć na czwartej pozycji. Liderami w punktacji otwartej byli Niemcy, żeglarze z TOP10 świata. To właśnie między naszą, a niemiecką ekipą rozegrała się walka o prymat w regatach.

Drugiego dnia zawodów wiało słabo. Loteryjne warunki powodowały, że Kuba i Marcin nie bez trudu utrzymywali się na powierzchni, pakując się w kłopoty nie lada. Za każdym jednak razem potrafili wygrzebać się z problemów i dopływali na drugim, szóstym i ósmym miejscu.

Trzeciego dnia rywalizacji wróciły sztormowe warunki. Widoczność spadła do dziesięciu metrów, fala mocno wypiętrzała się, przez akwen przechodziły burze z silnymi opadami deszczu. Ale żeglarze Legii mają takie powiedzenie, że im gorzej tym lepiej. Poradzili sobie brawurowo i ukończyli regaty tuż za Niemcami w Open, ale co najważniejsze, że znów okazali się najlepsi spośród Polaków.

- To były bardzo trudne regaty, do tego nasz start stanął pod dużym znakiem zapytania. Marcin Józefowski bowiem cztery dni jechał do Ustki. Miał awarię przyczepy we Włoszech. Dotarł na miejsce bardzo zmęczony, ale potrafił się w pełni zmobilizować. Na pontonie czuwała nad nami trenerka Inga Bui Bang, której udało się wesprzeć nasz merytorycznie i wprowadziła w naszych szeregach dużo spokoju. Chcielibyśmy pogratulować flocie 505 organizacji regat, co w dzisiejszych czasach wcale nie jest prostym przedsięwzięciem, a rywalom – walki. Poprzeczka w polskich „pięćset-piątkach” zawieszana jest coraz wyżej. Poziom rośnie i wcale nie jest łatwo utrzymać się na najwyższych obrotach. Dziękujemy też kibicom Sailing Legia za wsparcie, bo mieliśmy bardzo duży oddźwięk i czuliśmy, że mamy świetnych kibiców i dziś już wiemy, że mistrzostwo Polski mamy we krwi. To nie koniec sezonu. W ostatni weekend sierpnia szykujemy Warszawską Ligę Żeglarską na Jeziorze Zegrzyńskim. Wcześniej wystartujemy również w ekstraklasie żeglarskiej w Szczecinie. Dzieje się dużo, ale to dobrze. Mocno Legia – skomentował sternik żeglarskiej Legii Jakub Pawluk.

Z ciekawostek, w mistrzostwach Polski wziął udział Marek Chocian – to olimpijczyk z Barcelony ‘92 i Atlanty ’96 w klasie 470. Wówczas jego załogantem był Zdzisław Staniul – dzisiejszy trener naszej srebrnej załogi z Tokio 2020 – Agnieszki Skrzypulec i Jolanty Ogar-Hill. Tym razem jednak Marek Chocian żeglował z Adamem Kominkiem. Doświadczenia w nowej klasie wystarczyło mu na szóste miejsce wśród polskich załóg.

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.