News: Żewłakow i Kosecki przed meczem z Ruchem

Żewłakow i Kosecki przed meczem z Ruchem

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

28.05.2013 10:25

(akt. 09.12.2018 18:34)

- Mistrzostwo Polski zdobyliśmy nie dlatego, że Lech przegrał. Pamiętajmy, że Legia odniosła wcześniej tyle zwycięstw, że potknięcie „Kolejorza” po prostu zapewniało nam tytuł. Wiary dodała nam wygrana w Pucharze Polski. Otwierałem lodówkę na uroczystości rodzinnej, kiedy dowiedziałem się o wszystkim (śmiech). Czuję się spełniony, bo chyba każdy piłkarz chciałby zakończyć karierę w taki sposób. To idealna okoliczność na podziękowanie, że byłem z wami, a wy byliście ze mną - stwierdził Michał Żewłakow.

- Mam więcej wiary w Ligę Mistrzów, niż Marek Jóźwiak. Nie można jednak podchodzić do tego z hurraoptymizmem. Awans, to nie jest łatwa sprawa, ale wiele będzie zależało od składu jaki pozostanie, wzmocnień i losowania, które może być sprzyjające. Pamiętajmy jednak, że w ostatniej rundzie nie będzie już przypadkowych rywali. O wszystkim, w takich potyczkach, decyduje jednak dyspozycja dnia.


- Naszą ligę ciężko scharakteryzować. W drugiej rundzie, słabsze ekipy zawsze „odpalają”, a część czołówki odpada na półmetku. W tym sezonie, toczyliśmy boje z Lechem, który deptał nam po piętach przez cały sezon, ale w meczach przeciwko poznańskiej drużynie, byliśmy lepsi i okazaliśmy się silniejsi psychicznie.


- Mistrza poznaje się po tym, czy potrafi coś potwierdzić. Legia udowodniła, że potrafi wygrywać w walce o tytuł. Dodatkowo, mecz z Ruchem będzie dla mnie ostatnim na wyjeździe, a ze Śląskiem ostatnim przy Łazienkowskiej.  Jeżeli koledzy mnie lubią czy troszkę kochają, to postarają się żebyśmy zdobyli sześć punktów.


Jakub Kosecki
- O mistrzostwie dowiedziałem się w samochodzie, w trakcie załatwiania swoich spraw. W 60. minucie zadzwonił dziennikarz z informacją o wyniku, a końcówkę oglądałem już w domu. Na wygraną zapracowała cała drużyna, bez której nie strzeliłbym tych bramek.  Potrafimy grać o wielką stawkę, kiedy na boisku jest tłum. Myślę, że mamy szansę na awans do Ligi Mistrzów. Wszystko zweryfikuje murawa, ale mam nadzieję, że wreszcie uda nam się tam dostać. Staram się ładnie wypowiadać, żeby potem się, to dobrze czytało, ale generalnie lubię dać do pieca.

Polecamy

Komentarze (15)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.