News: Żewłakow i Żyro o potyczce z Jagiellonią

Żewłakow i Żyro o potyczce z Jagiellonią

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

29.04.2012 20:25

(akt. 11.12.2018 15:33)

Co się stało? Strzeliliśmy i straciliśmy po jednej bramce, więc zdobyliśmy jedynie jeden punkt. Szkoda, że pierwszą połową popsuliśmy sobie nastroje i nie ustawiliśmy sobie tego pojedynku. Mobilizująco wpłynęła na nas strata gola. Po tej sytuacji zaczęliśmy przeważać. Przy odrobinie szczęścia, rywale również mogli wygrać. Naprawdę dobrze dysponowany był Grzegorz Sandomierski i to właściwie on zapewnił remis Jadze - stwierdził po meczu z Jagiellonią Białystok Michał Żewłakow, stoper gospodarzy.

- Zawsze po dobrym meczu drużyna chciałaby powtórzyć wynik i styl. Widzieliśmy jednak zupełnie inny mecz od tego w Kielcach. Gorzej wykonaliśmy pracę w potyczce z Jagiellonią. Nie można nam jednak zarzucić braku starań. Zabrakło skuteczności, zarówno w ataku jak i obronie. Ciągle jesteśmy liderem i uważam, że jeśli ktoś z nas stracił dziś wiarę w końcowy sukces to nie powinien już w ogóle wychodzić na boisko. Wszystko zależy od nas - naszym celem jest komplet punktów w pojedynkach z Lechią i Koroną.

 

- Końcówka ligi przypomina mi poprzedni sezon, kiedy to ekipy też tasowały się co kolejkę. Wystarczyło wtedy wygrać jeden mecz i przeskakiwało się cztery-pięć drużyn. Taki jest już urok naszej Ekstraklasy. Jesteśmy zespołem, który spośród rywali zagrał najwięcej spotkań w sezonie. Jakieś zmęczenie już jest, ale to nie może nas usprawiedliwiać. Jeżeli jesteśmy świadomi o co gramy to takie spotkania powinniśmy wygrywać.

 

- Teraz jest już spokojnie, ale tuż po meczu człowiek jest tak rozemocjonowany, że potrafi powiedzieć coś ostrzejszego. Musimy być teraz jednością e zespole. Taki pojedynek musi nas zjednoczyć. Każdy obrońca jest na siebie zły, kiedy jego drużyna traci bramkę. Nie ma co patrzeć kto się źle zachował i kto konkretnie zawalił. Cały blok defensywny zachował się źle i dopuściliśmy do tego, że nie najwyższy napastnik zanotował trafienie przy Łazienkowskiej.

 

Michał Żyro: - Myślę, że komentarz do tego meczu jest zbędny... Widać, że wynik nie jest taki jaki być powinien. Trudno coś powiedzieć. Możemy tłumaczyć się dyspozycją dnia, ale po prostu tego nie wiem... Jakimś powodem jest to to, że dopiero po stracie bramki budzimy się. Wszystko jeszcze przed nami. Jesteśmy liderem Ekstraklasy, ale musimy wygrać dwa kolejne spotkania z Lechią i Koroną. Teraz jest czas na pomyślenie i przeanalizowanie potyczki z drużyną Tomasza Hajty - stwierdził krótko "Żyrko".

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.