Zgrupowanie bez tajemnic - odpowiedzi cz. 1
24.01.2021 13:10
MaikelRR – Jakie wrażenie wywarli młodzi? Kto najlepszy? Kto najbardziej pozytywnie/negatywnie zaskoczył?
- Licząc siedmiu piłkarzy, których nazwiska na początku roku znalazły się na liście powołanych na zgrupowanie w Dubaju, zdecydowanie najlepsze wrażenie zrobili Kacper Tobiasz i Kacper Skibicki. Młody bramkarz prezentował się bardzo dobrze, szybko się uczył, jeśli popełniał jakiś błąd to dostawał o tym informację od Krzysztofa Dowhania lub Jana Muchy i drugi raz mu się nie przydarzał. Często chwalony przez trenerów, bardzo ambitny – świetnie interweniował przy strzałach z dystansu, coraz lepszy w grze na przedpolu i grze nogami, dawał się we znaki graczom ofensywnym w sytuacjach sam na sam. Kwestia zaskoczenia na plus czy na minus jest też związana z oczekiwaniami więc to sprawa indywidualna, ale nas najbardziej ze wszystkich zaskoczyła na plus właśnie postawa Tobiasza – to materiał na bardzo dobrego bramkarza.
Do momentu urazu kolana na treningach wyróżniał się też Kacper Skibicki – widać było sporą przemianę w porównaniu do tego, jak wyglądał na początku sezonu w rezerwach. Przede wszystkim potrafił korzystać ze swego największego atutu czyli dynamiki i szybkości. Nie odczuwał przesadnego respektu przed starszymi kolegami, wdawał się z nimi w pojedynki i nie był skazany w nich na porażkę. Z graczy z pola wypadł z pewnością najbardziej korzystnie i miał największą szansę z tej grupy by grać częściej i w jakimś stopniu pełnić rolę młodzieżowca.
Inni byli zdecydowanie dalej od tego by myśleć o odgrywaniu większej roli w zespole, choć z pięciu pozostałych graczy na pewno można znaleźć pozytywny przy Arielu Mosórze i Nikodemie Niskim. Młody stoper sprawiał wrażenie spiętego, jakby za bardzo chciał się pokazać i przekroczył odpowiedni poziom motywacji. To powodowało błędy jakie nie przydarzały mu się w rozgrywkach III ligi, a jeden błąd zdawał się nakręcać kolejny – tak było w spotkaniu z FK Krasnodar. Ale gdy nerwowość znikała dobrze się ustawiał, co ułatwiało mu interwencje. Oczywiście nawet świetnie ustawiony nie był w stanie wygrać pojedynku w powietrzu z Tomasem Pekhartem, ale z innymi graczami nie stał już na straconej pozycji. Na pewno zobaczył na zgrupowaniu, że by grać regularnie w Legii czeka go jeszcze wiele pracy. Ale kto wie, może zagra już z Podbeskidziem? Artur Jędrzejczyk będzie pauzował za kartki, zaś na kłopoty ze zdrowiem pod koniec obozu narzekał Mateusz Wieteska.
Nikodem Niski miał dobre momenty, potrafił włączać się do akcji, minąć rywala, gorzej było z dograniem piłki w pole karne. Trenerzy pracowali nad jego ustawianiem się, przesuwaniem w linii defensywnej. Na pewno to gracz, który zobaczył światełko w tunelu i wie, że poprzez solidną pracę za jakiś czas może znaleźć się ponownie na zgrupowaniu „jedynki”, ale mieć już większy wpływ na poczynania zespołu.
Jegor Macenko, Jakub Kisiel i Bartłomiej Ciepiela zbierali cenne doświadczenie, które z pewnością będzie procentować. Nie jest tak, że jesteśmy rozczarowani ich postawą, bo obserwując grę rezerw nie mieliśmy stosunku do nich wygórowanych wymagań. Na czas obozu wskoczyli z drogi miejskiej na szeroką autostradę i wiedzą jak dużo jakościowej pracy przed nimi by czuć się na niej pewnie i zdecydowanie.
VW – Czemu redakcja tak wychwala Valencię?
- Dlatego, że prezentował się o wiele lepiej niż jesienią. Przemiana była widoczna nie tylko na boisku, ale i poza nim. Joel był bardziej kontaktowy, często zagadywał kolegów, żartował. W czasie treningów widać było, że przede wszystkim lepiej czuł się fizycznie, co przekładało się na wiele innych kwestii. Zaczął walczyć w defensywie, dużo więcej się poruszał, udanie dryblował i strzelał. Do momentu urazu przeciążeniowego jaki doznał, był zdecydowanie wyróżniającą się postacią na obozie. W starciu z Krasnodarem zagrał trochę z przymusu, dzień wcześniej trenował jeszcze indywidualnie.
Popeusz – Jak wygląda sytuacja z przedłużeniem kontraktów z zawodnikami, którym umowy wygasają w czerwcu?
- Na razie nic się nie zmieniło w tym względzie w porównaniu do rundy jesiennej. Nikt nie rozmawiał jeszcze z Pawłem Wszołkiem czy Marko Vesoviciem w kwestii nowej umowy. Dyrektor sportowy Radosław Kucharski ostatniego dnia zgrupowania w Dubaju spotkał się z kilkoma zawodnikami, ale nie rozmawiał z nimi o szczegółach nowej umowy. Jednak zarówno „Veso” jak i „Wszołiemu” klub zamierza przedstawić propozycje nowych umów, być może nieco niższych od obowiązujących. Inaczej wygląda kwestia nowego kontraktu Waleriana Gwilii – Gruzin ma zawartą klauzulę jej przedłużenia i wszystko jest po stronie klubu, który może to zrobić jednostronnie. Co do Artura Boruca – wszyscy są dziś na tak i wiele zależy od samego bramkarza – tego czy będzie zdrowy, czy będzie mu się jeszcze chciało i czy zaakceptuje na kolejny sezon fakt, że klub będzie chciał mocniej postawić na Cezarego Misztę. Radosław Cierzniak bardzo dobrze wyglądał na zgrupowaniu, może nawet najlepiej ze wszystkich golkiperów. Ale jest w najtrudniejszej sytuacji, bo klub ma w tej chwili doświadczonego Boruca, młodego i już naprawdę niezłego Misztę, a za nim kolejnych młodych pukających do bramki – Tobiasza czy wypożyczonego do Radomiaka Mateusza Kochalskiego.
Dla Inakiego Astiza obecny kontrakt jest ostatnim w Legii w roli piłkarza. Hiszpan planuje być trenerem, a klub widzi dla niego miejsce w legijnej akademii. Igor Lewczuk w Zjednoczonych Emiratach Arabskich prezentował się bardzo dobrze, próbował nawet wyprowadzać piłkę i budować akcje, co do tej pory często się nie zdarzało. W jego przypadku nie zapadła żadna decyzja, a do ewentualnych rozmów na temat przyszłości trzeba będzie zapewne poczekać do końca sezonu. W podobnej sytuacji jest Mateusz Cholewiak – do końca sezonu raczej nie należy się spodziewać decyzji o tym co dalej. Joel Valencia jest wypożyczony do czerwca i zapewne wróci do Anglii. Z kolei Jose Kante chce odejść, był blisko transferu do Chin, ale przekombinował. Wrócił do Polski, pracował z rezerwami i na dodatek doznał urazu. W klubie jednak chcą mieć piłkarzy, którzy chcą coś osiągnąć w Warszawie, a nie myślą o tym jak z niej wyjechać.
PietrekLegia – Czy redakcja jest w stanie porównać obóz z Michniewiczem do obozu z Vuko z w Belek? Jakie były podobieństwa, jakie różnice? Czy coś co nie działało u Vuko, teraz działa u Michniewicza i odwrotnie?
- To pytanie na pracę magisterską, ale nie wdając się w szczegóły, to te obozy były do siebie podobne. Jeden i drugi sztab trenerski preferował pracę nad wydolnością i wieloma aspektami fizycznymi w gierkach, które były dość intensywne. Zimą w Belek zespół był po bardzo dobrym okresie i wielu wysokich wygranych – w Turcji więc doskonalił to, nad czym pracował do tej pory, było też wiele zajęć poświęconych szybkiemu przejściu z obrony do ataku i na odwrót oraz wysokiemu pressingowi. Drużyna Michniewicza nie miała za sobą tak udanego okresu, więc pojawiła się praca nad tym co szwankowało – organizacja gry w obronie, stałe fragmenty gry, ruchliwość i gra bez piłki, skuteczność. Na pewno w Turcji więcej czasu poświęcano na różnego rodzaju gierki i sytuacje meczowe odzwierciedlające to, co działo się w spotkaniach o stawkę. Z kolei w Dubaju sztab o wiele więcej czasu poświęcił zagadnieniom taktycznym. Zajęcia z Alessio de Petrillo często trwały ponad 2,5 godziny i zwracano uwagę głównie na ustawianie się, przemieszczanie i zachowanie wobec rywala. Nie zmienił się styl pracy nad siłą i motoryką, nie zmieniła się też przecież osoba Łukasza Bortnika, który za ten aspekt odpowiada.
fairplay – Czy naprawdę w klubie jest tak źle, że muszą zostawić Gwilię?
- Tak postawione pytanie już samo w sobie pokazuje wiele złośliwości. Vako w poprzednim sezonie zagrał wiele dobrych meczów, miał dobre statystyki. Wygrał klasyfikację kanadyjską – miał 11 bramek i 9 asyst. Wielu pomocników w naszej lidze, w Legii także, nigdy się nawet do takich liczb nie zbliży. Gruzin ma za sobą słabą jesień, jest tego świadomy. Miał kilka urazów, różnych kłopotów i zwyczajnie gorszy okres. Teraz ma być inaczej. Trener Czesław Michniewicz bardzo ceni sobie Vako i jego umiejętności – ciąg na bramkę, strzał. Sztab pracował nad tym by zwiększyć jeszcze ruchliwość Gruzina. Gdyby odszedł już teraz, trenerzy mieliby spory problem, bo zawodników do gry w środku pola jest coraz mniej, a przecież wciąż będą zdarzały się zakażenia koronawirusem, kontuzje i kartki. Piłkarz chce pokazać się z jak najlepszej strony i wiele wskazuje na to, że będzie miał do tego okazję.
kadlub – Odeszło sporo zawodników, dlaczego nie ma jeszcze transferów?
- Tutaj odpowiedź jest bardzo prosta – bo nie ma pieniędzy. To nie jest tak, że Legia z nikim nie rozmawia, nie podejmuje prób sprowadzenia graczy. Ale musi się poruszać wśród zawodników, którym wygasły umowy lub takich, którzy borykają się z jakimiś problemami i chcą szybko zmienić klub. Doniesienia dotyczące negocjacji ze Stivenem Mendozą pokazały gdzie jest problem. Piłkarz wysłuchał propozycji, ale miał inne, o wiele korzystniejsze finansowo oferty. I to jest klucz do wszystkich rozmów. Jeśli dany zawodnik pasuje umiejętnościami do Legii, ale może w niej zarabiać np. 300 tys. euro rocznie, a ma trzy propozycje po 400 tys. euro i jedną za 500 tys. euro to oczywiste, że oferty z Warszawy raczej nie wybierze.
Boras44 – Dlaczego nie zagraliśmy z trójką obrońców, chociaż ćwiczenie takiego ustawienia było zapowiadane?
- Przede wszystkim w strefie defensywnej takie ustawienie było ćwiczone dość często na treningach – chodzi o grę obrońców i skrzydłowych. I zapewne będą wiosną momenty w poszczególnych spotkaniach, że Legia będzie przechodziła do takiego systemu. Ale całkowite przejście na grę trzema stoperami i wahadłowymi to długi proces. Zbyt szybkie wprowadzenie go daje efekt odwrotny do zamierzonego – przekonał się o tym choćby Dean Klafurić. Przygotowania do gry takim systemem w Rakowie Częstochowa trwały dwa i pół roku. Nauczyć się gry w tym systemie muszą wszyscy – nie tylko obrońcy. Były plany by zagrać w takim ustawieniu w jednym ze sparingów, ale wtedy nie było akurat tylu zdrowych środkowych obrońców.
TipEBLegia - Jak prezentują się nowo pozyskani zawodnicy? Czy będą realnym wzmocnieniem zespołu i pozwolą na wyjście z grupy LM w przyszłym sezonie?
- Na razie są nieco niewidoczni, ale może to taki trudny początek i po okresie aklimatyzacji, będzie zdecydowanie lepiej ;-)
Quiz
Legia w 2020 roku
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.