Zła energia
24.10.2005 11:52
"W Lubinie byli kibice Legii, choć mają zakaz jeżdżenia na mecze za swoją drużyną, usiedli wspólnie z miejscowymi. Przed tygodniem, kiedy zwolennicy Legii nie mogli oglądać spotkania z Wisłą Płock z zamkniętej dla nich trybuny (słynnej "Żylety"), ustawili się po drugiej stronie ulicy, na Torwarze. Większość siedzących na trybunie krytej demonstracyjnie wyszła, a kibice Wisły w geście solidarności również opuścili stadion na kilka minut" - to fragment felietonu redaktora <b>Stefana Szczepłka</b> z Rzeczpospolitej. Całość poniżej.
W Poznaniu trwa remont jednej z trybun i Lech nie ma obowiązku przyjmowania kibiców drużyny gości. Mimo to poznaniacy znaleźli miejsca dla około 40-osobowej grupy z Bełchatowa. W Lubinie byli kibice Legii, choć mają zakaz jeżdżenia na mecze za swoją drużyną, usiedli wspólnie z miejscowymi. Przed tygodniem, kiedy zwolennicy Legii nie mogli oglądać spotkania z Wisłą Płock z zamkniętej dla nich trybuny (słynnej "Żylety"), ustawili się po drugiej stronie ulicy, na Torwarze. Większość siedzących na trybunie krytej demonstracyjnie wyszła, a kibice Wisły w geście solidarności również opuścili stadion na kilka minut.
Wszędzie tym zjawiskom i gestom towarzyszą hasła wymierzone przeciw dwóm wspólnym wrogom wszystkich kibiców w kraju policji i PZPN. Do tego w przypadku Łazienkowskiej dochodzi też wojna z władzami klubu, które nie zawsze podzielają poglądy kibiców.
Szalikowcy Legii nie żyją w przyjaźni ani ze zwolennikami Wisły Płock, ani Zagłębia Lubin, a z Lechem są pokłóceni na śmierć i życie (aż strach używać tego zwrotu). Mimo to wszyscy są skłonni zjednoczyć się w walce ze wspólnym, rzeczywistym czy wyimaginowanym, wrogiem, zła energia odbiera im rozum.
Tylko jedno hasło widoczne i słyszalne na wszystkich stadionach ma sens: "Piłka nożna dla kibiców". Dla kibiców tak, ale nie dla chuliganów. Kiedy pojednali się na chwilę po śmierci papieża, było w tym coś naturalnego i wzniosłego. Kiedy łączą się tylko po to, by tworzyć większą siłę w walce z wymyślonym wrogiem, nic dobrego nas nie czeka.
Autor: Stefan Szczepłek
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.