Zmarł Egon Franke

Jego osiągnięcia w barwach Legii były w cieniu sukcesów Jerzego Pawłowskiego. Podczas letnich igrzysk olimpijskich w 1968 roku Egon Franke był w drużynie floretowej razem ze Skrudlikiem, Woydą, Parulskim i Lisewskim. Polacy pokonali wówczas Wenezuelę 10:6 (Franke zwyciężył 4:0). Argentynę 11:5 (Franke wygrał 3:1), Węgry 9:4 (Franke przegrał 1:2), RFN 9:4 (Franke nie walczył), z Francją Polska przegrała 7:9 (Franke nie walczył) i w spotkaniu o 3. miejsce polska drużyna pokonała Rumunię 9:3 (Franke zwyciężył 2:1).

- Najpierw trafiłem do Legii do wojska, miałem tam doskonałego szkoleniowca Andrzeja Przeździeckiego, wiele od niego wyniosłem. Później trafiłem do Warszawy w 1968 roku, walczyłem w Legii do 1972 roku. W jej barwach zdobyłem brązowy medal na igrzyskach olimpijskich w Meksyku. Wystartowałem wtedy jedynie w drużynie, nie pozwolono mi obronić tytułu wywalczonego cztery lata wcześniej w Tokio indywidualnie. Miałem trochę pecha, miałem przebite płuco, dopadały mnie choroby, ale nie byłem w tak słabej formie, jak niektórzy twierdzili – wspominał na łamach Onetu w 2016 roku.

O jego śmierci poinformowały Piast Gliwice, z którym był związany przez większość kariery oraz włoska federacja szermiercza, z którą współpracował przez wiele lat.