Domyślne zdjęcie Legia.Net

Zmiana warty w SKLW, "Bosman" tylko do czerwca!

Redakcja

Źródło: Życie Warszawy

20.02.2008 04:15

(akt. 21.12.2018 04:09)

- Nie widzę możliwości współpracy z KP Legia. Nie wystartuję w wyborach do zarządu SKLW – mówi <b>Andrzej "Bosman" Piórkowski</b>, od 2002 roku prezes Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa. Wybory do SKLW odbędą się dopiero w czerwcu. Już dziś wiadomo, że obecni członkowie zarządu rezygnują z działalności. Jak twierdzą, wyczerpali możliwość nawiązania dialogu z władzami klubu - donosi dzisiejsze "Życie Warszawy".
– W takiej atmosferze, jaka panuje między działaczami KP Legia i stowarzyszeniem, męczy mnie prezesowanie SKLW. To nienormalne, że działacze narzucają rygory współpracy, nie pytając nas o zdanie. Jeśli ich nie zaakceptujemy, nie będzie zgody. A przecież rozmowa to dialog, a nie monolog – tłumaczy Andrzej Piórkowski. Poważny konflikt pomiędzy SKLW a władzami KP Legia zaczął się w lipcu ubiegłego roku po zamieszkach w Wilnie, jakie wzniecili chuligani w szalikach Legii. Winą za te zajścia klub obarczył właśnie SKLW. – To idiotyczne. SKLW nie organizowało wyjazdu na mecz do Wilna, za to zwracało uwagę na zagrożenia w związku z niekontrolowanym wyjazdem różnych osób – tłumaczy Piórkowski. – Obecnie nie widać pomysłu, aby konflikt się skończył. Działaczom kompletnie nie zależy na tym, aby na trybuny powrócił doping i wspaniała atmosfera. Chyba bardziej zależy im na pieniądzach – dodaje „Bosman”.Teraz prezes SKLW chce przekazać władzę w ręce młodych kibiców. – Być może oni lepiej poradzą sobie w reprezentowaniu fanów i znajdą wspólny język z władzami Legii. Każdy może zgłosić chęć kandydowania do zarządu SKLW. Ja chcę zająć się sprawami rodzinnymi, które zaniedbałem przez ostatnie sześć lat. Nadszedł czas na zmiany – podsumowuje Piórkowski. Wraz z nim odejdą też pozostali członkowie zarządu. Być może z nowymi osobami w SKLW władze Legii będą chciały rozmawiać i na trybuny powróci wspaniała atmosfera, z której słynął warszawski stadion. Na razie runda wiosenna na Łazienkowskiej zapowiada się bez dopingu.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.