Znamy szczegóły Deyna Cup

Uczestnicy Legii w Deyna Cup:

- Legia Warszawa

- Fluminense Rio de Janeiro

- Partizan Belgrad

- Austria Wiedeń

Rozkład meczów:

1)      Drużyna 1 – Drużyna 2 - 06.07, godzina 15:00

2)      Drużyna 3 – Drużyna 4 - 06.07, godzina: 18:00

3)      Przegrani z soboty – 07.07, godzina: 12:00

4)      Wygrani z soboty – 07.07, godzina: 15:00

18 maja, podczas ligowego meczu z Lechem, zostaną rozlosowane pary do sobotnich meczów

Ceny biletów:

I dniowe: 35 zł, 40 zł, 250 zł – bilet VIP

II dniowe: 55 zł, 70 zł, 400 zł – bilet VIP

Bilety na mecze będzie można kupić bez karty kibica, dodatkowo powiększony został sektor rodziny. Wejściówki będą w sprzedaży od 13 maja.

- Chciałem podziękować osobom, które były zaangażowane w ten projekt. Kilka miesięcy temu, miałem już wątpliwości czy uda nam się to zorganizować. Pokazujemy, że partnersko możemy połączyć różne środowiska i jestem przekonany, że turniej zakończy się sukcesem. Drużyny, które przyjadą, zagwarantują wysoki poziom sportowy i myślę, że wszyscy, którzy obejrzą mecze będą zadowoleni.

- Sam przyjazd Flumimense będzie ciekawy, bo futbol brazylijski różni się od tego europejskiego. Partizan i Austria przyjadą tuż przed europejskim pucharami, a już po obozach przygotowawczych. Sądzę, że najlepsi zawodnicy będą grali, bo w niektórych sparingach, piłkarze pokazują wielkie zaangażowanie, bo chcą udowodnić, że zasługują na miejsce w składzie. Mam nadzieję, że dla nas będą to ostatnie potyczki przed walką o Ligę Mistrzów.

- Koszty zorganizowania turnieju będą bardzo duże i bilety będą miały pokryć wydatki. Jeśli pojawi się jednak nadwyżka, to zostanie ona przekazana na Akademię Piłkarską Legii. Chcemy, żeby projekt na stałe wpisał się w kalendarz życia Legii i Warszawy. W tym roku mieliśmy mało czasu i chcielibyśmy zobaczyć przy Łazienkowskiej drużyny, z którymi przyjaźnią się nasi fani czyli Juventusu czy Den Haag. Jeśli w Polsce pojawi się jakiś dobry zespół, to go wprowadzimy - stwierdził prezes Legii Bogusław Leśnodorski. 

Konferencję prowadził dziennikarz radiowy Marek Sierocki, który poprosił potem o zabranie głosu Janusza Dorosiewicza, prezesa Fundacji imienia Kazimierza Deyny. -  Musieliśmy spełnić trzy etapy. Pierwszym było ściągnięcie jego prochów, drugim wybudowanie pomnika, a trzecim marzeniem było zorganizowanie turnieju. Dziękuję za to najodważniejszemu prezesowi Legii w historii, Stowarzyszeniu Kibiców Legii Warszawa, które upamiętnia kult Deyny oraz sponsorowi. Na pewno zwycięzca dostanie puchar, ale będą też medale, żeby każdy z zawodników będzie miał pamiątkę. Pracujemy nad artystyczną formą trofeum, które zostanie pokazana i wkrótce skierowana do produkcji. Chcemy, żeby w którymś momencie, dochód z Deyna Cup pokrył koszty Akademii Piłkarskiej, a wtedy będziemy się upominali żeby nazwać ją imieniem Kazimierza. 

Kilka słów powiedział też dziennikarz Stefan Szczepłek, który przyjaźnił się z tragicznie zmarłym legionistą. - Kazimierz Deyna, był moim zdaniem najwybitniejszym polskim piłkarzem, który swoją wielkość budował w Warszawie. Dzięki grze w Legii, awansował do reprezentacji Polski i wiadomo jak to się skończył. Dodatkowo, Kazik, razem z Gadochą i Brychczym, zaprowadził stołeczny klub, do półfinału Ligi Mistrzów – tak można to na dziś przełożyć. W meczu z Saint Etienne, Deyna strzelił bramkę w 86. Minucie i francuska prasa nazwała go „Generałem”. Tym bardziej cieszę się, że sponsorem tytularnym została firma Generali. Nie ma wielu turniejów, którym patronują piłkarze. To właściwe miejsce i właściwa obsada, która może oddać hołd wielkiemu człowiekowi. Będzie to też zakończenie procesu, można powiedzieć, beatyfikacji  Deyny, bo w zeszłym roku odsłoniono jego pomnik. Mam nadzieję, że nie będzie to jednorazowe zdarzenia, za to mam nadzieję, że będą tu przyjeżdżały wielkie drużyny, takie, które chciały mieć Kazimierza w składzie. Pamiętajmy, że chciały go wielkie firmy – Real Madryt, AC Milan czy AS Monaco. Szkoda, że tak pośpieszył się z wyjazdem do Manchesteru, bo potem mógł przejść do amerykańskiego Cosmosu i grać razem z Beckenbauerem czy Rivellino pod opieką Pele. 

- Jestem zaszczycony, że możemy włączyć się w ten projekt. Wartości, które reprezentujemy, są związane ze sportem, bo to linia komunikacyjna, którą staramy się prowadzić. Od ośmiu lat wspieramy Adama Małysza, a twarzą naszej firmy na rynku we Francji jest Zinedine Zidane. Nic nie chcemy sponsorować, bo wolałbym to nazywać wieloletnim przedsięwzięciem. Kazimierz Deyna wprowadził stołeczny klub na salony i przez wiele lat Legia mogła na niego liczyć - powiedział Artur Olech, prezes Generali, sponsora tytularnego turnieju

Kibice są kluczowymi osobami na stadionie piłkarskim. Dla nas nie jest to tylko projekt warszawski, ale to bardziej szeroka sprawa, bo Deyna był też kapitanem reprezentacji, ale sądzę, że to ważne wydarzenie pod kątem krajowym. Sądzimy, że przyjdzie wielu fanów, ale nadal pracujemy nad kilkoma elementami, bo obok turnieju będzie kilka rzeczy, wśród, których będzie można spędzić czas - dodał Olech. 

- Wiadomo, że Kazimierz Deyna był wielbiony przez kibiców, a dodatkowo uważany za prawdziwego legionistę. Fani stołecznej drużyny tworzyli na jego cześć oraz oprawy, w których nie mamy sobie równych. Kulminacją było wybudowanie pomnika ze składek kibicowskich . Myślę, że kibice przygotują jakieś atrakcje - stwierdził Leszek Mańk, prezes SKLW.