Zniszczenia po derbach

Jak informuje Gazeta Wyborcza po poniedziałkowych derbach Warszawy zniszczonych zostało 10 autobusów. Straty szacowane sa na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zarząd Transportu Miejskiego chce aby straty pokrył klub. Rzecznik prasowy Legii Piotr Strejlau skomentował to tak: - Dlaczego mamy płacić?! My odpowiadamy za porządek na stadionie. ZTM żali się, że Legia nie pokryła kosztów napraw szkód jakie wyżądzili kibice w trakcie mistrzowskiej fety 28 kwietnia. Ówczesny prezes Legii Leszek Miklas zoobowiązał się, że pokryje Legia pokryje te straty. A dlaczego miasto odmówiło współorganizacji mistrzowskiej fety i klub musiał zoorganizować ją w kilka dni? Nie chcemy w żaden sposób tłumaczyć chuligańskich wybryków nielicznej grupy kibiców, jednak kiedy późnym wieczorem ze stadionu w jednej chwili chce się wydostać kilkanaście tysięcy osób (tylko nieliczni korzystają z własnych środków transportu), a autobusy jeżdzą co 15-30 minut i każdy z nich jest przeładowany czasem trudno zachować się odpowiednio. Dlaczego ZTM nie podstawia dodatkowych autobusów (i nie muszą to być te najnowocześniejsze) po każdym ze spotkań tak, żeby każdy mógł spokojnie w cywilizowanych warunkach dotrzeć do domu? Na pewno wtedy zniszczenia były by mniejsze i wszyscy byli by zadowoleni. Na samym stadionie większych zniszczeń nie ma. Jedynie w sektorze gości brakuje kilku krzesełek, które wyrwali kibice Polonii.