Żyro nie miał oferty z Schalke - przestroga przed gorączką transferową
06.06.2014 12:09
Świetnym przykładem są spekulacje na temat mającego za sobą świetną wiosnę Michała Żyry. We wtorek popołudniu „Przegląd Sportowy” poinformował, że legionistą interesuje się niemiecki Hannover 96. To prawda – tyle, że Niemcy obserwują „Żyrkę” od półtora roku. Skrzydłowy naszego zespołu był już bliski przejścia do tego klubu i pewnie nie grałby już przy Łazienkowskiej, gdyby nie kontuzja jakiej się nabawił.
Kilka godzin po informacji najstarszego sportowego dziennika w kraju z sensacyjnymi wieściami ruszył serwis Warszawa.sport.pl. „Tylko u nas! Schalke złożyło ofertę 4 mln euro za Michała Żyrę, klub odrzucił takie warunki”. Tymczasem dziś w prasie możemy przeczytać, że nie dojdzie do skutku transfer gracza Legii do Schalke gdyż przedstawiciele niemieckiego klubu nie złożyli żadnej oferty za reprezentanta Polski. Taką informację możemy znaleźć w „Fakcie” i „Przeglądzie Sportowym”. Jaka jest prawda? Jedyna oferta (nie mylmy z zainteresowaniami i zapytaniami) jaka została złożona za Michała Żyrę pochodziła od Cardiff City. Walijski klub zaproponował 2 mln euro, co nie spotkało się z zainteresowaniem przy Łazienkowskiej. Innych ofert nie było. O propozycji Schalke nie wie nic sam zawodnik, nie wie nic jego menedżer, nie wie też dyrektor sportowy klubu z Gelsenkirchen ani miejscowi dziennikarze. Nie wiedzą, bo takiej oferty nie było!
Być może komuś zależało na tym, by taka informacja poszła w obieg, by dała wszystkim zainteresowanym klubom, menedżerom pogląd na to, na ile wyceniany jest dziś Michał. Być może wyobraźnia poniosła piszącego, choć znam faceta i właściwie taką możliwość wykluczam. Prawda jest jednak taka, że jak na razie w tym okienku transferowym żaden klub z Bundesligi oferty za Michała jeszcze nie złożył.
Ta sytuacja pokazuje, że do informacji na temat transferów należy podchodzić z dużym dystansem. Świetnie obrazuje to też wypowiedź dyrektora sportowego Michała Żewłakowa do jednego z dziennikarzy – Uważajcie na zwód Żewłaka, bo możecie się na niego nabrać mówił z uśmiechem były kapitan Legii i dopytywał czy jest przechlapane w pracy, gdy ktoś inny poda informację o transferze, gdy nie jest się pierwszym…
W naszym serwisie znajdziecie wiele spekulacji dotyczących transferów, te oznaczone są jako plotki transferowe i należy je traktować jako ciekawostki. W pozostałych przypadkach zwykle coś jest na rzeczy.
Wszystkim kibicom i dziennikarzom życzę jak najwięcej newsów zgodnych z rzeczywistością. Nie dajmy się ponieść zbytnio letniej gorączce transferowej, nie ścigamy się w informacjach dla samego ścigania.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.