29. urodziny Marko Vesovicia

Marko Vesović urodził się 28 sierpnia 1991 roku w Titogradzie. Swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w zespole Mladost Lucani, skąd następnie trafił do juniorskiej drużyny Buducnostu Podgorica. W seniorskiej piłce zadebiutował w wieku 17 lat. W tym samym roku został wypożyczony do Mladostu Podgorica, w barwach którego zagrał 12 spotkań i strzelił 3 gole.

Po powrocie z wypożyczenia dostawał więcej szans na boisku i zapracował na transfer do Crvenej Zvezdy Belgrad. W stolicy Serbii spędził kolejne 4 lata. Dla "Czerwonej gwiazdy" zagrał 110 spotkań, strzelił 4 gole i miał 11 asyst. Z klubem sięgnął po mistrzostwo kraju i Puchar Serbii. Zagrał także w fazie grupowej Ligi Europy.

Dzięki dobrej grze w Serbii zwrócił na siebie uwagę skautów Torino FC. W lutym 2014 roku oficjalnie został piłkarzem ekipy z Turynu. Nie udało mu się jednak przebić do pierwszego składu. We włoskiej Serie A zagrał tylko 3 mecze i został wypożyczony HNK Rijeki.

W Chorwacji udało mu się udowodnić swoją wartość. Mimo wszystko nie przekonał do siebie władz Torino i został sprzedany do Spezii Calcio. "Aquilotti" postanowili wypożyczyć go do dobrze znanej mu już Rijeki. Czarnogórzec ponownie znakomicie prezentował się w stolicy żupanii primorsko-gorskiej. W lipcu 2017 roku zdecydował się podpisać kontrakt z chorwacką drużyną. Dla "Białych z Rijeki" zagrał 117 meczów, strzelił 12 goli i miał 15 asyst. W sezonie 2016/2017 udało mu się zdobyć mistrzostwo Chorwacji i puchar krajowy.

Następnie trafił do Legii Warszawa. W stołecznej drużynie zadebiutował 16 lutego 2018 roku w wygranym 4:1 meczu przeciwko Śląskowi Wrocław. Kilka tygodni później zdobył swoją pierwszą bramke w barwach Legii. Vesović trafił do siatki w zwycięskim spotkaniu z Lechem Poznań (2:1). Przy Łazienkowskiej dał się poznać jako dynamiczny i pracowity zawodnik, który zostawia sporo serca na boisku. W poprzednim sezonie był jednym z najlepszych piłkarzy warszawskiego zespołu. Niestety w czerwcu tego roku zerwał więzadło krzyżowe i poboczne w kolanie. Kontuzja wykluczuła go z gry na 8 miesięcy.

Redakcja Legia.Net życzy Marko jak najszybszego powrotu do zdrowia i formy, szczęścia, pomyślności, realizacji marzeń zarówno na boisku, jak i poza nim. Sto lat!