News: Adam Hlousek: Potrzebowaliśmy takiego trenera

Adam Hlousek: Potrzebowaliśmy takiego trenera

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

26.10.2018 09:38

(akt. 02.12.2018 11:21)

- Mój debiut w Legii przypadł na spotkanie z Jagiellonią. Wygraliśmy 4:0, ale dziś to zupełnie inna drużyna, dużo lepsza. Legia też się zmieniła - teraz wszyscy trenują na 100 procent. Wcześniej wymagania i intensywność zajęć były mniejsze, niż potrzebowaliśmy. Dzień po spotkaniu nasze zajęcia trwają dwie i pół godziny. Szybko się przyzwyczailiśmy – tego potrzebowaliśmy i wyszło nam na to dobre. Intensywność z treningów przenosimy teraz na mecze - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" obrońca Legii, Adam Hlousek.

Opowiadał pan w „Przeglądowi Sportowemu”, że podobały się panu treningi u Stanisława Czerczesowa – Rosjanin mocno dokręcał śrubę.


- A potem tak samo dobrze wyglądaliśmy na boisku.


Z Wisłą też wyglądaliście dobrze – ale tylko do 55. minuty.


- Pozwoliliśmy rywalowi przejąć inicjatywę, daliśmy przestrzeń do gry. Zabrakło koncentracji, myśleliśmy, że prowadząc 2:0, zaraz strzelimy kolejne gole. Remis boli do dziś.  Pocieszające, że na treningach i w meczach wreszcie widać, że mamy siłę i wiemy, co robić na boisku. Mocno pracowaliśmy w sierpniu. Dzięki tamtemu wysiłkowi teraz czujemy się mocniejsi.


Kiedy Legia zagra cały mecz na równym poziomie?


- Już jesteśmy przygotowani fizycznie i mentalnie. Mecz z Wisłą zaciemnił obraz. Mogliśmy zostać liderem i niewykorzystana szansa boli do teraz. Ale przynajmniej zobaczyliśmy zobaczyliśmy, na jaką grę nas stać. W Białymstoku nie możemy sobie pozwolić na takie chwile słabości jak po przerwie z Wisłą. 


Legia potrzebuje wymagającego trenera? Trener Sa Pinto nie znosi sprzeciwu, ale klęskę 1:4 z Wisłą Płock w Warszawie wziął na siebie.


- Tutaj potrzebny jest taki szkoleniowiec. Ma w szatni posłuch i szacunek, kiedy wchodzi, robi się cicho. Dużo wymaga, ale też dużo daje od siebie. Każdy wie, że jeśli czegoś potrzebuje – pomoże mu. Dobrze, że wspomnieliście porażkę z Wisłą – pokazał po niej, że zawsze jest z drużyną, a nie obok. To najważniejsze – daje poczucie, że jest jednym z nas i znowu jesteśmy zespołem, wcześniej różnie bywało.


Zapis całej rozmowy z Adamem Hlouskiem można przeczytać w piątkowym wydaniu "Przeglądu Sportowego".

Polecamy

Komentarze (19)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.