Adam Hlousek: Potrzebowaliśmy takiego trenera
26.10.2018 09:38
Opowiadał pan w „Przeglądowi Sportowemu”, że podobały się panu treningi u Stanisława Czerczesowa – Rosjanin mocno dokręcał śrubę.
- A potem tak samo dobrze wyglądaliśmy na boisku.
Z Wisłą też wyglądaliście dobrze – ale tylko do 55. minuty.
- Pozwoliliśmy rywalowi przejąć inicjatywę, daliśmy przestrzeń do gry. Zabrakło koncentracji, myśleliśmy, że prowadząc 2:0, zaraz strzelimy kolejne gole. Remis boli do dziś. Pocieszające, że na treningach i w meczach wreszcie widać, że mamy siłę i wiemy, co robić na boisku. Mocno pracowaliśmy w sierpniu. Dzięki tamtemu wysiłkowi teraz czujemy się mocniejsi.
Kiedy Legia zagra cały mecz na równym poziomie?
- Już jesteśmy przygotowani fizycznie i mentalnie. Mecz z Wisłą zaciemnił obraz. Mogliśmy zostać liderem i niewykorzystana szansa boli do teraz. Ale przynajmniej zobaczyliśmy zobaczyliśmy, na jaką grę nas stać. W Białymstoku nie możemy sobie pozwolić na takie chwile słabości jak po przerwie z Wisłą.
Legia potrzebuje wymagającego trenera? Trener Sa Pinto nie znosi sprzeciwu, ale klęskę 1:4 z Wisłą Płock w Warszawie wziął na siebie.
- Tutaj potrzebny jest taki szkoleniowiec. Ma w szatni posłuch i szacunek, kiedy wchodzi, robi się cicho. Dużo wymaga, ale też dużo daje od siebie. Każdy wie, że jeśli czegoś potrzebuje – pomoże mu. Dobrze, że wspomnieliście porażkę z Wisłą – pokazał po niej, że zawsze jest z drużyną, a nie obok. To najważniejsze – daje poczucie, że jest jednym z nas i znowu jesteśmy zespołem, wcześniej różnie bywało.
Zapis całej rozmowy z Adamem Hlouskiem można przeczytać w piątkowym wydaniu "Przeglądu Sportowego".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.