Domyślne zdjęcie Legia.Net

Agencja reklamowa pomoże zapełnić stadion

Redakcja

Źródło: Media&Marketing, Legia.Net, Magazyn Futbol

04.02.2010 14:26

(akt. 16.12.2018 14:02)

Klub piłkarski Legia Warszawa powierzył budżet reklamowy związany z otwarciem nowego stadionu agencji Grandes Kochonos. Będzie ona odpowiedzialna za wszystkie działania związane z otwarciem nowego obiektu. Kampania przewiduje aktywności zarówno o charakterze ATL, BTL jak i stałą obecność w internecie.

Zapewne wielu czytelników nie wie co oznaczają pojęcia ATL i BTL. ATL to above-the-line, czyli działania reklamowe wykorzystujące mass-media. BTL to below-the-line (pod linią), czyli te działania promocyjno-reklamowe, które nie wykorzystują mass-mediów.

Kreacja została stworzona przez dyrektorów kreatywnych agencji Michała Sorówkę i Pawła Nowakowskiego. Kampania ma mieć charakter sprzedażowo-wizerunkowy. Jej głównym celem jest przedstawienie jako nowoczesnej inwestycji, jaką będzie stadion warszawskiej Legii. Cel komercyjny to przede wszystkim zapełnienie tzw. Trybuny Wschodniej, która zostanie oddana do użytku w lipcu br.

Nowy stadion Legii pomieści ponad 30 tys. kibiców, zakończenie inwestycji nastąpi na przełomie 2010 i 2011 r. Ukoronowaniem działań ma być Wielki Mecz Otwarcia. Jeszcze nie wiadomo, kto zagra z Legią, ale według przedstawicieli Grandes Kochonos ma to być drużyna światowego formatu. Umowa między Legią Warszawa, a agencją została podpisana bez przetargu. Z informacji jakie posiada serwis Legia.Net zespołem tym będzie londyński Arsenal. 

Firma Grandes Kochonos zdobyła Tytuł Agencji Reklamowej Roku 2009 według tygodnika Media & Marketing Polska. W agencji nikt dziś nie chciał skomentować tych doniesień prasowych.

- Zapełnienie stadionu to wyzwanie, bo w stolicy nie było dotychczas nowoczesnego obiektu. To co odróżnia nas od Stadionu Narodo­wego to tradycja klubu, jego sukcesy i brand Legii Warszawa, który jest silą samą w sobie i zrobi swoje. Na nowym stadionie publiczność będzie czuła się komfortowo i bezpiecznie. Każdy znajdzie na nim swoje miejsce, także ci, którzy dotychczas nie widzieli przyjemności w przychodzeniu na prymitywny, kilkudziesięcioletni obiekt. Na takich ludzi czeka zupeł­nie nowa jakość widowiska: człowiek nie zmoknie, będzie mógł skorzystać z szerokiej oferty gastronomicznej. Stadion musi być odpowiednio zaprezentowany. Traktujemy go jako produkt, który trzeba sprzedać. Ktoś może się na to oburzać, ale takie myślenie nie stoi w sprzeczności z historią i tradycją Legii - zapewnia Marek Drabczyk, członek zarządu Legii nadzorujący z ramienia klubu budowę stadionu.

Polecamy

Komentarze (98)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.