Aleksandar Vuković

Aleksandar Vuković: Fundament? Walka do końca!

Redaktor Piotr Kamieniecki

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

20.04.2019 23:04

(akt. 23.04.2019 04:06)

- Marzy mi się, że drużyna, którą trenuję i mam na nią wpływ, musi wiedzieć, że gra się do końca i niezależnie od okoliczności, trzeba dążyć do wygranej. To fundament w moim postrzeganiu piłki. Mogliśmy zremisować 0:0, ale ze wszystkich meczów jakie rozegraliśmy, w sobotę dostrzegłem najwięcej jakości. Powiedziałem drużynie, że z Cracovią zagraliśmy najlepsze spotkanie za mojej kadencji.

- Pewne rzeczy zależą też od rywala i musieliśmy się mocno napracować, by to przełamać. Stwarzaliśmy sobie więcej okazji od rywali. Spalony był słuszny, ale szczęśliwy dla Cracovii, bo nawet Buffon sprzed 10 lat nie dałby rady obronić takiego uderzenia. Pokazaliśmy wiele jakości. Rywale jeszcze kilka dni temu zmienili losy spotkania z Lechią i pewnie wygrali. Do końca sezonu wszyscy zobaczą, że pozycja krakowian w tabeli nie jest przypadkiem - uważa Vuković.

- Cracovia nie grała gorzej niż w poprzednim meczu przy Łazienkowskiej. Poprawa leży po naszej stronie i to zasługa chłopaków, którzy przed meczem dostali materiał ze spotkania, które przegraliśmy 0:2. To nie było tak dawno, by rywale diametralnie się zmienili. Zwróciliśmy uwagę na to, co miało miejsce ostatnio i dostrzegliśmy ewidentną poprawę w naszej postawie. Potrafiliśmy świetnie blokować atuty rywali, jak wycofanie piłki. Niektóre rzeczy nie są zauważane, innych nie chce się zobaczyć, ale graliśmy dobrze. Nasz występ oceniam doskonale. Wygraliśmy z ostatnim gwizdkiem i to cieszy - powiedział szkoleniowiec Legii.

- W Poznaniu nie zagrają Artur Jędrzejczyk i Andre Martins. Mam tak, że chcę oglądać męską walkę, ale fair. Stoper wyskoczył wyżej... ok, dostał kartkę. Kontuzjowany jest również Wieteska, ale musimy dać sobie radę, inni czekają na szansę występu. W odwodzie pozostaje doświadczony Inaki Astiz, do którego mam pełne zaufanie. Poradzimy sobie bez zawieszonej dwójki - zapowiedział Vuković. 

- Nie narzekamy na to, że mamy w tej chwili przewagę nad rywalami. Jeśli przypomnę sobie 75. minutę w Zabrzu i świadomość, że mamy sześć punktów straty... Minęły dwa spotkania i mamy trzy "oczka" przewagi nad rywalami. Sytuacja zmienia się bardzo szybko i będziemy musieli jeszcze bardziej dążyć do tego, by skupić się na kolejych meczach - powiedział trener "Wojskowych". 

- Mówiłem już o tym ostatnio, ale po dwóch-trzech wygranych roztacza się pewna aura wokół nas, robi się z nas ekipę, której nie da się zatrzymać. Nie można jednak w to wierzyć, bo jeśli tak się stanie, to szybko wrócimy do miejsca, w którym byliśmy na przykład w Krakowie. Nie jesteśmy Manchesterem City. Legia to dobry zespół, ale każdy w Ekstraklasie może nas ograć. Potrafimy stwarzać sobie przewagę, kiedy gramy z pełnym zaangażowaniem. Moja rola polega na tym, by uświadamiać w szatni, jaka jest rzeczywistość, bo z boku pewne rzeczy mogą wydawać się wirtualne. Nie ulega wątpliwości, że wyglądamy dobrze pod względem fizycznym. Zmianami możemy utrzymać tempo gry przez 90 minut, co jest bardzo ważne. Kluczowa jest jednak koncentracja oraz motywacja. Te dwie kwestie sprawiają, że są podstawy pozwalające na myślenie o wygranej - stwierdził Vuković. 

 

Polecamy

Komentarze (89)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.