Alfons Sampsted przed meczem Legia – Bodo/Glimt

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net, glimt.no

13.07.2021 21:21

(akt. 14.07.2021 01:15)

W środę, 14 lipca, o godz. 20., Legia Warszawa zmierzy się u siebie z Bodo/Glimt w rewanżowym spotkaniu I rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Przed meczem wypowiedział się m.in. prawy obrońca mistrzów Norwegii, Alfons Sampsted.

- Zakończyliśmy trening na stadionie Legii o 18., a mecz z Legią rozpocznie się dwie godziny później. Oznacza to, że słońce zajdzie i może być trochę chłodniej. Prawdopodobnie będzie to męczące, ale poradzimy sobie – mówił Alfons Sampsted, który miał asystę przy golu Erika Botheima, w pierwszym spotkaniu z "Wojskowymi".

W trakcie poniedziałkowego treningu na obiekcie w Bodo, rywale ćwiczyli przy - puszczonym z głośników - dopingu kibiców. Islandczyk uważa, że ​​przyniosło to pewien efekt. - Był to bardzo zabawny i trochę inny sposób przygotowania. Fajnie było trenować z taką presją w „bezstresowym” środowisku, jakim jest trening – powiedział i dodał, że poziom hałasu stwarza nowe wyzwania. - Musisz porozumiewać się w inny sposób. Ćwiczyłem komunikowanie się mową ciała (…).

Zawodnik Bodo/Glimt zagra w środę na prawej obronie, ale większe znaki zapytania związane są z lewą stroną defensywy. Fredrik Andre Bjorkan doznał kontuzji w poprzednim meczu, a zmiennik Morten Konradsen został ukarany czerwoną kartką. Tak więc na lewej obronie pojawi się ktoś inny. - Wierzę, że niezależnie od tego, kto tam zagra, będzie miał pełną kontrolę nad swoją rolą. Nie martwię się tym – zakończył Sampsted, w rozmowie z serwisem glimt.no.

Polecamy

Komentarze (42)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.