Andrzej Fonfara: Lepiej odejść za wcześnie, niż za późno
14.02.2019 09:30
- Jestem w dobrej formie, trener mówi, że fizycznie jestem gotowy, stoczyłem dobre sparingi, ale czegoś mi brakowało. Może głowa nie wytrzymała? Nie chodzi o to, że się czegoś boję czy czuję strach przed wejściem do ringu. Nie, nie, to zupełnie nie o to chodzi. Coś się wypaliło, nie czułem tej adrenaliny i emocji przed walką, jak kiedyś. Po prostu, ogień zgasł. Poza tym coś jeszcze – mogę zrezygnować, bo nie muszę walczyć za wszelką cenę. Koniec końców nie było jakiegoś jednego powodu, który sprawił, że kończę z boksem, a raczej zbiór wielu czynników.
- Chciałem być fair wobec trenera i swoich kibiców. Walka z Edwinem Rodriguezem, którą miałem stoczyć dziewiątego marca, otwierała mi wiele drzwi. A to naprawdę było starcie do wygrania. Poza tym, niedawno podpisałem kontrakt na trzy pojedynki za dobre pieniądze. Pod tym względem wszystko było poustawiane i niczego mi nie brakowało. Podjąłem jednak swoją decyzję. Ostateczną, bo dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi, więc nie będę już walczył. Zawsze taki byłem, że robię coś na sto procent, albo w ogóle. Kończę karierę na własnych warunkach. Nie chodzi o to, żeby iść do ringu, nie będąc gotowym dać z siebie wszystkiego. A dzisiaj nie mogę tego obiecać. Nie oddawałem treningom całego siebie, więc uznałem, że nadszedł mój czas. Lepiej coś zrobić trochę za wcześnie, niż za późno.
- Boks pozwolił mi zarobić pieniądze, które razem z bratem mądrze zainwestowaliśmy. Mogę teraz przestać walczyć na własnych zasadach i nie muszę martwić się o chleb dla rodziny. Niektórzy nie mają tyle szczęścia i nawet jeśli chcą, nie mogą rzucić boksu. Ja znalazłem się w dogodnej sytuacji i mogłem powiedzieć: „Nie daję rady, odchodzę”.
Zapis całej rozmowy z Andrzejem Fonfarą można przeczytać w "Przeglądzie Sportowym".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.