Artur Boruc

Anthony Gillespie: Boruc najlepszym bramkarzem w historii Celtiku

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

20.07.2022 14:10

(akt. 20.07.2022 15:52)

W środę bogatą karierę zakończy Artur Boruc, który sportowo najlepsze lata spędził nie w Legii Warszawa, ale Celtiku w Glasgow. Dlatego spytaliśmy dziennikarzy i kibiców tego klubu o wspomnienia związane z bramkarzem. Dziś o swoich wspomnieniach opowiada nam Anthony Gillespie - wieloletni kibic Celtiku, emerytowany nauczyciel akademicki.

Mecz Legia – Celtic dostępny w CANAL+ online

- Celtic nie miał długiej listy z nazwiskami słynnych bramkarzy przed przyjazdem Artura Boruca. Klub ma tradycję gry szybkiej, ekscytującej piłki ofensywnej, która nie opierała się na fachu znakomitych golkiperów. Fanom Legii, którzy widzieli jak przegraliśmy 1:6 w dwumeczu z ich drużyną w 2014 roku, może być trudno sobie wyobrazić, że powyższy opis dotyczy Celtiku, ale to był kiepski rocznik całej drużyny i młodego trenera.

- Przed Borucem naszym najsłynniejszym bramkarzem był John Thomson, który grał przez pięć sezonów dla Celtiku, zanim stracił życie. W 1931 roku w meczu z Rangers na Ibrox Park rzucił się po piłkę pod nogi napastnika Rangers, Sama Englisha i został kopnięty w głowę, doznał pęknięcia czaszki i zmarł w szpitalu.

- Celtycka drużyna z 1967 roku, która zdobyła Puchar Europy, miała w bramce Ronniego Simpsona. Miał wtedy 36 lat i tylko 5 występów reprezentacji Szkocji. Simpson był tak samo chudy jak Thompson, tylko trochę wyższy.

- Artur Boruc przybył do Celtiku ze swojej ukochanej Legii w 2005 roku, ale nie od razu stał się numerem jeden. Z poziomu ławki rezerwowych musiał oglądać horror na Słowacji, kiedy Celtic przegrał 0:5 z Artmedią Bratysława w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Naszym bramkarzem był młody David Marshall, który dobrze wypadł meczu z Barceloną sezon wcześniej. Tydzień później w meczu u siebie z Artmedia, Artur rozpoczął mecz już między słupkami i zachował czyste konto. Celtic wygrał 4:0 i był bliski odrobienia strat z pierwszego spotkania.

- Artur miał 193 cm wzrostu i sprawiał wrażenie silniejszego i bardziej wysportowanego niż nasi poprzedni bramkarze. Co ważniejsze jednak, wykazywał dużą siłę psychiczną, miał ogromną wiarę w siebie. Powiedziano nam na początku, że był bardzo dobrym bramkarzem, ale czasem tracił koncentrację i że był indywidualistą. Nie byliśmy więc do niego przekonani, bo w szkockim futbolu Celtic potrzebował bramkarza, który potrafiłby utrzymać koncentrację przez 90 minut, zwłaszcza w meczach gdy atakowaliśmy, a przeciwnicy z rzadka kontratakowali. Ale potrzebowaliśmy także bramkarza w Europie, który byłby w stanie poradzić sobie z nieprzerwanymi atakami silniejszych od nas drużyn, bez względu na wielkość nazwy klubu z którym rywalizowaliśmy. Zadawaliśmy więc sobie pytania, czy Artur jest w stanie podołać tym wyzwaniom.

- Już podczas pierwszego sezonu byliśmy pewni, że daje sobie radę i zdania nie zmieliliśmy przez pięć sezonów. Zagrał dla nas 221 meczów cały czas będąc numerem jeden. Legia wykonała świetną pracę z Arturem i kiedy do nas przyszedł, był już kompletnym bramkarzem, zdolnym do występu na mundialu. Szybko trafił do serc fanów Celticu - nie tylko dlatego, że był lepszym bramkarzem niż poprzedni, ale także ze względu na charakter. Zdominował swoich obrońców, którzy zachowywali się tak, jak im kazał. Rywalizował z Rangersami, pokazał im, że nie boi się stawić czoła 40 tysiącom krzyczących i wulgarnych fanów z Ibroxu, stawał w obronie siebie i naszego klubu. Zawsze był fanem Legii i używał znaku „L” dla Legii, który był mylony z amerykańskim znaczeniem „przegrany”, był powodem do drwi dla fanów rywali.

- W ciągu jego pięciu sezonów z nami, zagraliśmy w 19 meczach z Rangersami, wygraliśmy siedem i zremisowaliśmy cztery, ale Artur wygrał razem z zespołem trzy z pięciu tytułów ligowych, dołożył do tego Puchar Szkocji i dwa Puchary Ligi. W Europie podczas jego drugiego i trzeciego sezonu z nami zakwalifikowaliśmy się do grupy Ligi Mistrzów na drugim miejscu wyprzedając Benfikę i Kopenhagę w 2006 roku oraz Benfikę i Szachtar Donieck w 2007 roku.

Najlepsze momenty Artura:

- Rzut karny obroniony w listopadzie 2006 roku w meczu przeciw Manchesterowi United. Objęliśmy prowadzenie w 80. minucie, potrzebowaliśmy trzech punktów, aby zakwalifikować się po raz pierwszy do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Ale sędzia przyznał Manchesterowi wątpliwy rzut karny w ostatniej minucie meczu. Artur udał, że schodzi w lewo, zachęcając Louisa Sahę do celowania w prawy róg i mimo strzału wymierzonego tuż przy słupku, Boruc odbił piłkę oburącz.

- Sierpień 2007 - III runda eliminacji Ligi Mistrzów. Celtic zremisował 1:1 w Moskwie i objął szybkie prowadzenie w meczu u siebie. Ale Rosjanie wyrównali stan rywalizacji, po dogrywce w dwumeczu było 2:2. W serii rzutów karnych Celtic przestrzelił drugą „jedenastkę”, ale Artur natychmiast wybronił drugi strzał Spartaka. Ostatecznie to Celtic awansował wygrywając w serii rzutów karnych 4:3. Ostatni dziesiąty karny padł łupem Artura, który poprowadził Celtic do zwycięstwa. Po obronie decydującej jedenastki wykonał nawet pewien taniec.

- Celtic grał w Dundee United w półfinale Pucharu Ligi w styczniu 2009 roku. Po 120 minutach było 0:0. Wszyscy gracze z pola wykonali rzuty karne i było 9:9 – po jednym chybionym karnym z obu stron. Polski bramkarz United, Łukasz Załuska, strzelił dziesiąty rzut karny myląc Artura. Po chwili to Boruc pokonał jednak Załuskę uderzając w samo okienko bramki. W ostatniej serii rzutów karnych rywale trafili w poprzeczkę, a my do bramki. Celtic wygrał w rzutach karnych 11:10, a jednym z bohaterów był Boruc.

- W 2008 roku, po wygranej z Rangers na Ibrox Park 3:2, pokazał fanom gospodarzy koszulkę ze zdjęciem papieża Polaka, Jana Pawła II, wywołując oburzenie ludzi zgromadzony na trybunach i skargi posłów do prasy, którzy go chcieli go za to ukarać. Wcześniej Artur pobłogosławił się znakiem krzyża, otrzymując za to pouczenie od policji. Nasi fani wywiesili wtedy transparent o treści „Błogosławienie się nie jest przestępstwem!”. Artur powiesił też flagę Celtiku na Ibroxi i podniósł środkowy palec do ich kibiców po porażce Celtów. Boruc nie bał się fanów Rangers, dawał w tych spotkaniach dużo pewności siebie innym, słabszym psychicznie graczom Celtiku.

Ostatnim meczem Artura był wygranym 2:1 z Rangersami. Boruc został zmieniony w drugiej połowie. Nie wiedzieliśmy wtedy, że gra ze złamanym palcem. Tego lata przeniósł się do Fiorentiny, miał być ich rezerwowym bramkarzem. Ale miał inne plany i wkrótce zdobył koszulkę z numerem jeden.

Artur został sprzedany po cenie znacznie poniżej jego prawdziwej wartości. Choć jego standardy podczas ostatniego roku z nami nie były na poziomie początkowych trzech i pół sezonu. Obniżył formę, zdarzały się błędy. Ale i tak moim zdaniem, i większości kibiców Celtiku, był w najlepszym był najlepszym bramkarze w historii klubu. Zmienił naszą optykę. Przed Borucem nie zwracaliśmy większej uwagi na jakość bramkarzy. A po tym jak odszedł zatrudniliśmy Frasera Forstera, Craiga Gordona i Joe Harta -  dwóch reprezentantów Anglii i reprezentanta Szkocji.

Na koniec zacytowałbym słowa Artura na temat jego pobytu u nas:

„Zanim podpisałem kontrakt, myślałem, że Legia jest dla mnie jedynym klubem na świecie, ale przyjazd do Celtiku wszystko zmienił. Ludzie, którzy mnie znają w Polsce, nie mogli uwierzyć w to, co czuję do Celtiku. Wpłynęło to nawet na wszystkich moich przyjaciół – co tydzień szukali wyniku Celtiku. Ten klub wiele dla mnie znaczy i nie mogę się doczekać powrotu do oglądania zespołu, gdy będę już na emeryturze. Pojadę na mecz wyjazdowy, wypiję kilka drinków z kibicami, a potem pokibicuję drużynie na trybunach. Zrobię to bardzo chętnie. Byłoby mi naprawdę miło”.

Uwierz Artur, że my czujemy to samo w stosunku do ciebie, a na twoim meczu pożegnalnym pojawią się Celtowie, którzy dadzą ci znać, że nadal jesteś kochany przez fanów. Boże błogosław świętego bramkarza i Boże błogosław Artura Boruca, człowieka.

 

Polecamy

Komentarze (14)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.