Domyślne zdjęcie Legia.Net

Ariel Borysiuk czytał dzieciom

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

27.10.2009 17:12

(akt. 17.12.2018 00:12)

Dziś zawodnik Legii Warszawa Ariel Borysiuk w ramach akcji „Sportowi idole też czytają książki” odwiedził bibliotekę publiczną przy ul Dembowskiego 12. Młodzieżowy reprezentant Polski przeczytał dzieciom fragmenty książki Jacka Podsiadło "Czerwona kartka dla Sprężyny". Dzieci wysłuchały w skupieniu "Wizira", a następnie przystąpiły do zadawania ciekawych pytań, wspólnych zdjęć i zdobywania autografów.


Jest Pan młody, tylko 6 lat starszy od nas. Czy rodzice przeszkadzali czy pomagali w osiągnięciu sukcesu? Nie gonili do książek?

- Orłem w nauce nigdy nie byłem. Zamiast książki od biologii wolałem poczytać tygodnik Piłka Nożna. Futbol natomiast zawsze był moją pasją i rodzice to rozumieli. Zresztą mój brat także gra w piłkę, więc po prostu dzieci postawiły na sport.

Dużo bramek Pan strzela?

- Na razie nie nastrzelałem tych bramek zbyt wiele, zdobyłem jedną bramkę. Za to miałem wtedy 16 lat i do dziś jestem najmłodszym strzelcem gola w historii Legii. Czułem wtedy niesamowitą radość i … lekki szok. Nie wiedziałem co się dzieje wokół mnie.

A stres jest jak występuje Pan przed kamerami?

- Na początku był ogromny, zwłaszcza w takich meczach jak z Lechem czy Wisłą. Jednak można się do tego przyzwyczaić i z czasem na kamery nie zwraca się uwagi.

Ile Pan zarabia?

- Tego akurat powiedzieć nie mogę, ale dla piłkarzy w moim wieku pieniądze nie są i nie powinny być najważniejsze. Ważne jest to by grać, robić stałe postępy, rozwijać się.

Legia to Pana wymarzony klub?

- Biała Podlaska to miejscowość z której pochodzę. Tam większość kibicuje Legii. Mogę więc stwierdzić, że gra w tak wielkim klubie jak Legia to spełnienie marzeń.

Czyli Legia to klub wymarzony. A jeśli z ofertą przyszłaby Barcelona to zostałby Pan w Legii?

- Nie ma sensu myśleć o Barcelonie, tam grają najlepsi piłkarze na świecie. Daleko mi do nich.

Woli Pan grać zgodnie z fair play czy fajniej jest naginać przepisy?

- Zawsze staram się grać fair, ale czasem nie trafi się wślizgiem w piłkę tylko w nogę. Taka jest piłka. Dostałem już parę żółtych kartek, w zeszłym sezonie nawet musiałem pauzować z powodu ich nadmiaru.

A jaki jest Jan Mucha? Dlaczego z Legii odszedł Roger?


- Jan Mucha to świetny bramkarz, uratował Legii wiele punktów, gra w reprezentacji Słowacji. Roger to był fajny gość, lubił żartować w szatni, choć po polsku mówił raczej średnio. Mieszkał na Kabatach, ja na Ursynowie więc często razem jeździliśmy na treningi. Miałem z nim dobry kontakt. Odszedł bo dostał dobrą ofertę z zagranicy, która mogła się już nie powtórzyć.

 

Pomysłodawcą programu „Sportowi idole też czytają książki” jest Stowarzyszenie Wspierania Dzieci i Młodzieży „HALT – zatrzymaj się”, które realizuje program wspólnie z Legią Warszawa oraz Ursynoteką

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.