Ariel Borysiuk: Takie wygrane dają nam kopa
24.10.2011 08:47
Czuliście w nogach mecz w Bukareszcie?
- Tak. Zresztą, Liga Europy to przeciwnicy z wyższej półki, może tak podświadomie myśleliśmy, że zwyciężymy mniejszym nakładem sił, ale okazało się to błędnym założeniem. W przerwie porozmawialiśmy sobie, powiedzieliśmy, że musimy biegać tyle samo, co w Bukareszcie, zagrać podobnie, z zębem i w efekcie Widzew rzadko wychodził z własnej połowy.
Ostatnio przestał pan dostawać żółte kartki, gra pan dojrzale. Skąd ta przemiana?
- Sędzia był z Lublina, z moich stron (śmiech). Dojrzewam, dużo dzieje się w moim życiu, już nie jestem młokosem, a dorosłym człowiekiem. Robię po prostu swoje, nie podniecam się, bo pewnie przyjdą jeszcze spotkania, w których kilka razy kopnę się po czole.
Legia gra coraz lepiej. To efekt doświadczeń z Ligi Europy?
- Proszę spojrzeć, że my mamy wciąż młody zespół: ja, Maciek Rybus, Artur Jędrzejczyk, Michał Żyro, Rafał Wolski, przecież nie jesteśmy ograni na tych międzynarodowych arenach. Każdy mecz, każda wygrana, taka jak z Hapoelem czy Rapidem, daje pozytywnego kopa, to kawał doświadczenia, który procentuje w lidze. I jako drużyna gramy o wiele dojrzalej, jesteśmy cierpliwi na boisku, nie gramy na aferę jak coś nie idzie, a spokojnie, od tyłu. I od razu zaczęliśmy stwarzać więcej okazji do strzelenia gola. Tylko jeszcze żeby skuteczność poprawić, to będzie ekstra.
Rozmawiał: Adam Dawidziuk
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.