Artur Jędrzejczyk: Jeśli dostanę możliwość, to przedłużę kontrakt
29.04.2023 16:30
– Do tej pory pamiętam pierwszy, wywalczony Puchar Polski z Legią. W Kielcach pokonaliśmy Ruch Chorzów 3:0. Niemal od początku tej rywalizacji osiągnęliśmy znaczną przewagę, którą konsekwentnie potwierdziliśmy bramkami. Bardzo dobrze to wspominam.
– Drugi Puchar Polski to spotkanie w Bydgoszczy. Pamiętam, jak wykonywaliśmy ostatni rzut karny, a nasi kibice już praktycznie przekraczali linię końcową boiska. To było coś niesamowitego.
– Finałowy dwumecz ze Śląskiem też miał swoją historię. Pierwsze spotkanie rozgrywane we Wrocławiu było bardzo dobre w naszym wykonaniu. W rewanżu wyglądaliśmy jednak o wiele gorzej. Najważniejsze, ż udało się wówczas sięgnąć po kolejne trofeum.
– Kolejne finały to mecze na Stadionie Narodowym, który ma klimat, ale tworzą go nasi kibice. Wchodzisz na rozgrzewkę, słyszysz brawa, okrzyki i czujesz dumę. Dla takich chwil warto grać. Dla takich chwil jeszcze gram, by zdobywać coraz więcej.
– Każdy finał jest dla mnie tak samo ważny. Grasz o trofeum dla klubu, dla drużyny, dla siebie. Nie jest łatwo awansować do finału. W każdej rundzie masz jeden mecz, w którym musisz udowodnić dominację. Stawiasz kolejne kroki i patrzysz coraz mocniej w kierunku Narodowego. Jako drużyna wiemy, czego możemy się spodziewać. Wiemy, czego oczekiwać od samych siebie. Zdobycie Pucharu Polski będzie nagrodą dla każdej osoby, która dołożyła cegiełkę do tego sukcesu – mówił Artur Jędrzejczyk, który do tej pory zdobył 5 PP z "Wojskowymi".
– Czujemy się bardzo pewnie przed meczem z Rakowem. My znamy ich, oni nas. Ranga spotkania na pewno zrobi swoje. Nie mam nic przeciwko, by wtorkowy mecz ułożył się podobnie, jak ten rozgrywany miesiąc temu przy Łazienkowskiej. Pokazaliśmy wtedy, że wiemy jak zdominować Raków. Będziemy gotowi, mogę to zapewnić. Nie czujemy presji, czujemy głód. Czekam już na to, by pierwszy raz wejść na murawę, zobaczyć dziesiątki tysięcy naszych fanów zdzierających gardło za Legię. Walczymy dla całego klubu. "Po puchar Legio marsz" – niech to hasło przyświeca każdemu legioniście.
– Jestem zdrowy, czuję w sobie dużo motywacji. Cały czas jestem nienasycony i to pcha mnie do przodu. Nie chcę się zatrzymywać, bo mam jeszcze wiele do wygrania i osiągnięcia.
Obecny kontrakt "Jędzy" obowiązuje do końca kolejnego sezonu (2023/24). – Jeśli dostanę możliwość, to przedłużam. I nawet się nie zastanawiam – dodał 35-latek.
Całą rozmowę z Arturem Jędrzejczykiem można przeczytać na legia.com.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.