Josue Pesqueira Artur Jędrzejczyk

Artur Jędrzejczyk: Rezerwa jeszcze się nie świeci

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Fakt

26.01.2023 09:45

(akt. 26.01.2023 09:49)

- Jestem najstarszy w drużynie. Wiek mam, jaki mam, ale czuję się dobrze fizycznie, więc dalej chcę grać i pomóc drużynie. Najważniejsze, żeby omijały mnie kontuzje. Rozmawiamy po ostatnim sparingu w Turcji, ale czuję się dobrze, jeszcze rezerwa się nie świeci i mam nadzieję, że szybko się nie zaświeci - opowiada w rozmowie z "Faktem" Artur Jędrzejczyk.

- Lubię dobrą atmosferę w szatni, ale nie możemy sobie pozwalać na różne dziwne akcje w nieodpowiednim momencie. Trzeba wiedzieć, kiedy można żartować. Dobra atmosfera scala drużynę, a ja lubię się uśmiechać, bo uśmiech zaraża. Teraz na obozie jeden z chłopaków wyszedł z pokoju i jego łóżko zostało wyniesione na balkon. Zrobiliśmy mu kopie takiego łóżka z tejpów i trochę się zdziwił, gdy przyszedł do pokoju. Szkoda tylko, że nie padał deszcz. Mnie też robiono żarty. W Rosji zakryli mi taśmą rejestracje w samochodzie. Potem złapała mnie policja i musiałem się tłumaczyć, że gram w piłkę i to koledzy mi zrobili kawał.

- Czy da się dogonić Raków Częstochowa? Oczywiście, że tak. Ja już grałem w sezonach, gdy mieliśmy dziewięć punktów straty po pierwszej rundzie, a potrafiliśmy zdobyć mistrzostwo. Jeszcze jest sporo meczów i wiele się może wydarzyć. Łatwiej jest gonić, niż uciekać. Wiemy, jaką mają drużynę i ile posiadają punktów przewagi, ale jeśli dobrze „wejdziemy" w tę rundę, możemy ich dogonić. Co jeśli strzelę im gola w 90. minucie meczu? To już bym odleciał. Podałbym rękę na do widzenia i buty lecą na kołek.

Polecamy

Komentarze (17)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.