Bartosz Bereszyński: Zostawiliśmy dużo zdrowia, ale przegraliśmy.

- Strzeliliśmy jedną bramkę, ale to było za mało. Możemy powiedzieć, że zagraliśmy dobre spotkanie, ale przegraliśmy. Wiedzieliśmy, że Lech musiał wygrać – to drużyna aspirująca do mistrzostwa, więc u siebie takie mecze wygrywać należy. My też oczywiście chcieliśmy zwyciężyć, ale przy wyniku remisowym nie chcieliśmy się na siłę odkrywać. Remis byłby cennym wynikiem. W przerwie mówiliśmy sobie, że zagramy spokojnie, że trzymamy inicjatywę – tak, jak było to do tej pory. Pierwsze 15 minut po przerwie wciąż wychodziło nam bardzo dobrze.

- Takie porażki bolą, tym bardziej, że przez 40 minut graliśmy w dziesięciu. Zostawiliśmy dużo zdrowia, ale przegraliśmy. Czy to spotkanie zdecyduje o mistrzostwie? Nie. Jest jeszcze wiele meczów. Cel na teraz – wygrywanie wszystkich nadchodzących spotkań. Jeśli zajmiemy pierwsze miejsce w tabeli, to z Lechem w maju zagramy u siebie.