News: CLJ: Trójmecz w Berlinie

Bartosz Kapustka: Na Legię bez większego respektu

Marcin Szymczyk

Źródło: futbolfejs.pl

22.04.2016 15:25

(akt. 21.12.2018 15:21)

- Legia dąży do tego, by być w przyszłości potęgą, ale teraz nie ma się większego respektu jadąc na Łazienkowską. Patrzę z perspektywy Cracovii, ale myślę, że każdy klub jedzie tam i liczy na to, żeby co najmniej zremisować, albo wygrać. Nawet z perspektywy ostatniego naszego meczu mogę powiedzieć, że nie jest to drużyna, która nas zdominowała, która narzuciła nam swój styl, a my byliśmy pogubieni. Ale takiego stylu nie zdobywa się od razu, myślę, że trener Czerczesow potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby stworzyć bardzo mocny zespół - mówi w rozmowie z FutbolFejs przed meczem z Legią pomocnik Cracovii, Nartosz Kapustka.

- Na pewno Legia jest dobrze przygotowana fizycznie, co widać gołym okiem. Ale do dominacji jeszcze brakuje.


Legia dwa razy robiła pod ciebie podchody, ale za każdym razem wolałeś Cracovię. Przypomnij ten pierwszy raz.


- Gdy miałem 15 lat byłem z Legią na turnieju na Słowacji. Grałem we wszystkich meczach. Ale wtedy byłem też po kilku treningach z Cracovią i musiałem zdecydować. Nie był to prosty wybór, ale bardziej ciągnęło mnie do Cracovii, bo od małego jej kibicowałem, zwłaszcza Mateuszowi Klichowi, który pochodzi z moich rodzinnych stron i z którym bardzo dobrze się znam. Znałem też Kraków, bo mieszkałem tu od 12. roku życia. To wszystko złożyło się na to, że wybrałem Pasy. Wiedziałem, że w Cracovii będę miał większe szanse, by przebić się do pierwszego zespołu. Już po pierwszych treningach udało mi się porozmawiać z trenerem Stawowym i to na pewno nie było bez wpływu.


Legia wróciła po ciebie latem ubiegłego roku.


- Zgadza się, ale ja wtedy czułem się bardzo dobrze w Cracovii, grałem regularnie i nie chciałem nic zmieniać.


Legia proponowała kilkaset tysięcy euro. Teraz w grę wchodzą miliony i chyba już jej nie stać na ciebie?


- Też tak sądzę. Może zabrzmi to nieskromnie, ale transfer do innego polskiego klubu raczej nie wchodzi w grę. Moja wartość poszła w górę i kluby czasem nie mogą sobie na tyle pozwolić, albo nie chcą ryzykować transferów za dużą kwotę.


Zapis całej rozmowy z Bartoszem Kapustką można przeczytać na FutbolFejs.pl.

Polecamy

Komentarze (46)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.