News: Trenowali przed meczem z Piastem

Będzie walkower w małych derbach

Marcin Szymczyk

Źródło: Życie Warszawy

04.10.2011 09:42

(akt. 21.12.2018 15:23)

<p>W niedzielne przedpołudnie na boisku UWKS Legii przy ul. Czumy na Bemowie młodzi piłkarze podejmowali swoich rówieśników z Polonii. Mecze derbowe, jak zawsze, wywołują większe emocje. Młodych piłkarzy Legii postanowili wspierać kibice ale niestety sytuacja wymknęła sie spod kontroli. Pojawiły się okrzyki "Rodzice Was nie kochają i zapisali do Polonii", odpalone zostały race, rzucono petardy. Sędzia prowadzący zawody przerwał mecz przy stanie 7:5 dla Legii, na miejsce przyjechała policja - informuje dzisiejsze "Życie Warszawy"</p>

– Podczas spotkania funkcjonariusze wezwani byli dwukrotnie – potwierdza Anna Kędzierzawska ze stołecznej policji. – Pierwsze zgłoszenie dotyczyło spożywania alkoholu przez kibiców, co skończyło się wylegitymowaniem dwóch osób. Później dostaliśmy informację o odpaleniu rac – dodaje.


– Chłopcy pierwszy raz doświadczyli takiej sytuacji. Dwóch z nich się popłakało, reszta była wystraszona – przyznaje Bartłomiej Gołaszewski, trener młodych polonistów.


– To jakaś paranoja. Nie mieści mi się to w głowie – mówi Zbigniew Gołębiewski, dyrektor UWKS Legia Bemowo, który na meczu nie był.


- Wiem, że rodzice próbowali zorganizować doping, a jak to się skończyło, wszyscy widzimy. W ten sposób robi się krzywdę dzieciom z jednej i drugiej drużyny – ocenił Wojciech Wiśniewski z SKLW.


Mazowiecki Związek Piłki Nożnej alarmuje, że na meczach dzieci coraz częściej zakłócany jest porządek. Jeszcze nie wiadomo, jakie sankcje spotkają organizatora meczu. Sprawą zajmą się działacze. Na walkowerze się nie skończy (mecz został przerwany przy wyniku 7:5 dla Legii).


Działacze MZPN przyznają, że na razie nie mają pomysłu, jak przeciwdziałać takim zdarzeniom. – Mecze dzieci powinny być piknikami, świętem sportu, zdrowej rywalizacji. Jeśli dojdzie do tego, że na spotkania trampkarzy będzie trzeba załatwiać ochronę i stawiać kordony policji, to coś jest nie tak – oburza się Mirosław Starczewski - wiceprezes d.s. bezpieczeństwa MZPN.

Polecamy

Komentarze (48)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.