Blaż Kramer: Mam jeszcze coś do zrobienia w Legii
06.09.2024 21:45
O kulisach rozmów transferowych
- W tym okienku transferowym miałem oferty z trzech klubów. Końcówka tego okresu była dla mnie stresująca. Chciałem zagrać w Lidze Mistrzów, taką możliwość oferował mi Slovan Bratysława. Kluby się dogadały i nie jest prawdą, że przez wysokość odstępnego transfer nie doszedł do skutku. To ja nie zgodziłem się na warunki, jakie mi zaproponowano. Nie oczekuję milionów euro, ale jeśli odchodzę z tak renomowanego klubu jak Legia, to muszę odejść do jeszcze lepszego. A miałem wątpliwości czy tak by się stało. Wcześniej byłem już jedną nogą w Konyaspor w Turcji, czekałem na podpisanie kontraktu, którego jednak nigdy nie zobaczyłem na oczy. Warunki się zmieniały, byłem o tym informowany, ale na papierze niczego nie widziałem. W końcu postanowiłem, że pierwszym lotem wracam do Polski. Była też opcja z CSKA Sofia. To duży klub na warunki bułgarskie, oferta była konkretna, finansowo naprawdę bardzo dobra, ale uznałem, że to nie byłby krok naprzód w mojej karierze. Tak bywa w piłce nożnej, czasami decydują drobnostki i transfer nie dochodzi do skutku. Ostatecznie zostałem w Legii, mam tutaj jeszcze coś do zrobienia.
O ostatnim roku kontraktu, którego raczej nie przedłuży
- Chcę zdobyć tytuł mistrza Polski, tego mi jeszcze brakuje. Legia ma jednych z najlepszych kibiców na świecie, zawsze wypełniają stadion i tworzą niesamowite widowisko, a to coś wyjątkowego. Kiedy Legia zdobywa tytuł, na ulicach jest ćwierć miliona ludzi i chciałbym tego doświadczyć. W klubie wiedzą, że to mój ostatni sezon, jestem im wdzięczny, zwłaszcza trenerowi, że po powrocie z Turcji mogłem znów normalnie grać. Jestem świadomy, jak ważna jest Legia i jak wielki to klub. Miałem udany sierpień i chcę w przyszłości dać klubowi jeszcze więcej.
O reprezentacji Słowenii
- Nie będę kłamał, po cichu liczyłem na to, że zostanę powołany. Może dlatego, że bardzo tego pragnę. Oczywiście wiem, jaka jest moja rola i staram się robić swoje. Mam nadzieję, że selekcjoner mnie kiedyś zauważy. Gra dla reprezentacji to zaszczyt. Wiem, że konkurencja w ataku jest duża. Oglądałem mistrzostwa Europy i widziałem, jaki jest potencjał. Naprawdę cieszyła mnie gra Słowenii, chłopcy osiągnęli duży sukces. Śledzę słoweńską piłkę, na tyle, ile mogę. Mam przyjaciół, którzy grają w pierwszej lidze, jeśli tylko mogę, oglądam mecze derbowe. Cieszę się, że mamy dwa kluby w Lidze Konferencji, my z Legią również będziemy w niej grać i mamy nadzieję na awans do fazy pucharowej. Słoweńska piłka rośnie w siłę!
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.