News: Bogusław Leśnodorski: Skończmy z nagonką na kibolstwo

Bogusław Leśnodorski: Skończmy z nagonką na kibolstwo

Marcin Szymczyk

Źródło: Magazyn Ekstraklasy, weszlo.com, Warszawa.sport.pl

23.02.2013 08:31

(akt. 10.12.2018 03:10)

W najnowszym "Magazynie Ekstraklasy" prezes Legii Bogusław Leśnodorski zaapelował, żeby zmienić retorykę czy nawet nagonkę na kibolstwo. - Wiele osób, w tym również sponsorów, nie chce być kojarzonym z tym co w piłce złe. Sama retoryka o kibolach powoduje, że ludzie myślą iż na stadionie jest niebezpiecznie, patologicznie i to jest absolutny błąd. To się musi zmienić, a wtedy mam nadzieję inwestorzy będą wracali, może pojawią się firmy zagraniczne - mówił prezes i podkreślił, jak ważny jest doping na stadionie Legii. - Mamy kibiców, którzy wrócili na stadion, i mam nadzieję, że będą wspierać klub, to jest dla nas bardzo ważne - powiedział.

Poniżej fragment rozmowy z portalu weszło.com

Nie obawia się pan, że rozejm z kibicami siłą rzeczy musi być krótkotrwały? Prawda jest taka, że kibice przyzwyczaili się do tego, że chcą rządzić, a dwa – Legia wykreowała na trybunach silne jednostki, które mają prawo bytu tylko wtedy, gdy jest konflikt.


- Nie umiem na to odpowiedzieć. Oni sami się muszą kontrolować.


Kontaktował się pan w tej sprawie z Łukaszem „Jurasem” Jurkowskim.


- I właśnie takich autorytetów potrzebujemy. Wcześniej go nie znałem, ale zadzwoniłem do niego po wywiadzie, w którym zajął dość mocne stanowisko…Ważne, żeby takie postaci, o zdecydowanie większym wpływie niż ja, mogły tonować nastroje wśród kibiców. Jurkowskiego jeszcze nie poznałem, ale w tym wywiadzie bardzo sensownie się wypowiadał. Mnie w ogóle straszono, że kibice chcą zarabiać kasę, a do tej pory nikt nie wyskoczył z taką propozycją. Ale wszystko przede mną (śmiech). Jak ktoś w lidze zapali racę i zapłacimy pięć dych kary, to OK – prosta sprawa. Ale gdy zaczną się puchary…


Pięć dych to takie proste? Wcześniej była taka opcja, że te kary powinni płacić kibice.


- Oczywiście nie możemy tego oficjalnie popierać, bo to nielegalne i wiadomo, że nikt nie chce płacić, ale – nie wchodząc w szczegóły – jeśli raz na trzy-cztery mecze zapalisz racę i nie rzucisz jej na boisko, to nie ma tragedii. Gorzej będzie w pucharach, bo wtedy nie dostaniemy pięciu dych tylko 150 tysięcy euro plus ryzyko wykluczenia z rozgrywek. Przecież nikogo tu na to nie stać.


W zeszłym roku zapłaciliście 250 tysięcy euro.


- Zapłaciliśmy dużo więcej i… zdecydowanie za dużo. Nie stać nas na to. Dobrze byłoby wypracować jakieś systemowe rozwiązanie i co do tego jestem optymistą. Wierzę, że dojdzie do kompromisu ustawowo-organizacyjnego.


Odsunął pan też Bogusława Błędowskiego, który wojował z kibicami.


- Dostał inne zdania i nie ma już żadnego styku z kibicami. Powiedzmy, że pan Błędowski nie był dyplomatą. Osobą odpowiedzialną za bezpieczeństwo jest Bogdan Kuzio.

Polecamy

Komentarze (41)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.