Boruc przeziębiony, Miszta gotowy do gry z Bodo. Byli Pekhart i Juranović (akt.)

Mecz już za dwa dni, więc wszystko wskazuje na to, że między słupkami w meczu z FK Bodo/Glimt w środę (14.07, godz. 20.) przy Łazienkowskiej stanie Cezary Miszta. 

Na poniedziałkowym treningu pojawili się długo wyczekiwani kadrowicze w osobach Josipa Juranovicia i Tomasa Pekharta. Obaj byli w doskonałych nastrojach. Chorwat znakomicie prezentował się w gierkach. Choć ostatni trening z zespołem odbył w połowie maja, to doskonale się odnajdywał w schematach taktycznych, jakby przerwa trwała dwa dni, a nie blisko dwa miesiące. Kto wie, być może Josip w środę zagra przeciwko Bodo/Glimt i pomoże Legii w awansie do kolejnej rundy. 

Normalnie z drużyną kolejny raz pracował Jasurbek Yaxshiboyev, bardzo solidnie prezentował się Lindsay Rose. Artur Jędrzejczyk cały trening przepracował z zabandażowanym udem. Na zajęciach nie pojawił się oprócz Boruca powracający do zdrowia po urazie pleców Wojciech Muzyk. 

Zgodnie z planem, w dniu kiedy przygotowania wznowił zespół rezerw, Kacper Skwierczyński, Wiktor Kamiński i Jehor Macenko wrócili do treningów z "dwójką".

Trening składał się z szeregu gierek, trener Czesław Michniewicz przykładał dużą uwagę do taktyki. Zespół zbliżony do tego, który zagra w środę z Bodo, wyglądał następująco: Miszta - Jędrzejczyk, Wieteska, Hołownia - Skibicki/Juranović, Slisz, Martins, Mladenović - Kapustka, Emreli, Luquinhas. 

Kolejne zajęcia zostały zaplanowane na wtorek na godzinę 18 - będą otwarte dla mediów przez kwadrans. Wcześniej, w samo południe, z dziennikarzami przy Łazienkowskiej spotkają się Michniewicz oraz Mahir Emreli. Konferencja prasowa FK Bodo/Glimt przewidziana jest na godzinę 16:30, zaś 30 minut później Norwegowie rozpoczną trening na stadionie Legii.