Bośnia i Hercegowina - Polska 1:2
07.09.2020 23:00
Po pierwszym nieudanym spotkaniu w Holandii Polaków czekało wyjazdowe spotkanie z Bośnią i Hercegowiną. W wyjściowym składzie biało-czerwonych znalazło się trzech byłych zawodników Legii - Łukasz Fabiański (West Ham United), Maciej Rybus (Lokomotiw Moskwa) oraz Kamil Grosicki (West Bromwich Albion). Mecz na ławce rezerwowych rozpoczęło dwóch piłkarzy "Wojskowych" - Michał Karbownik i Artur Jędrzejczyk.
W pierwszych minutach spotkania obie drużyny nie forsowały tempa. Częściej przy piłce utrzymywali się Bośniacy, lecz nie potrafili zagrozić bramce reprezentacji Polski. W 13. minucie biało-czerwoni oddali pierwszy strzał na bramkę w tym meczu. Uderzenie Rybusa poszybowało wysoko nad poprzeczką. Dziesięć minut później rywale stanęli przed znakomitą szansą na strzelenie gola. Jan Bednarek nieprzepisowo zatrzymał w polu karnym Elvira Koljicia, a sędzia bez chwili zawahania wskazał na jedenasty metr. Do rzutu karnego podszedł Haris Hajradinović i pokonał Łukasza Fabiańskiego po strzale w prawy róg bramki. Były bramkarz Legii wyczuł intencję strzelca, lecz do skutecznej interwencji zabrakło mu kilku centrymetrów.
W końcówce pierwszej połowy biało-czerwoni przeprowadzili dobrą akcję prawą stroną boiska. Grosicki wbiegł w pole karne i zagrał piłkę w kierunku Arkadiusza Milika, ale skutecznie interweniował bośniacki obrońca, który wybił futbolówkę na rzut rożny. Niewiele brakowało, a stały fragment zakończyłby się wyrównującą bramką. Najwyżej w polu karnym wyskoczył Kamil Glik, a piłka po jego główce nieznacznie minęła prawy słupek. W ostatnich minutach Polacy ruszyli do częstszych ataków. Bliski trafienia był Kamil Jóźwiak, który w dobrej sytuacji trafił prosto w bramkarza.
W 43. minucie piłkarze Jerzego Brzęczka doprowadzili do wyrównania. Piłkę z rzutu rożnego dośodkował Grosicki, a tam najgroźniejszy okazał się Glik, który wpakował piłkę do siatki po uderzeniu głową. Po pierwszych 45 minutach było 1:1. Przez większość czasu gra Polski nie zachwycała, biało-czerwoni nie potrafili skutecznie odpowiedzieć na stratę gola. Ostatnie dziesięć minut było zdecydowanie lepsze w ich wykonaniu, dzięki czemu udało się wyrównać jeszcze przed przerwą.
Na drugą połowę Polacy wyszli w niezmienionym składzie, natomiast w drużynie Bośni boisko opuścił Amer Gojak, a na placu gry zameldował się Edin Visca. Oba zespoły zaczęły grać bardziej otwartą piłkę. Biało-czerwoni mieli sporo miejsca w ofensywie. Dużo problemów rywalom zaczęli sprawiać Grosicki oraz Jóżwiak. Z każdą kolejną minutą wydawało się, że Polska jest coraz bliżej zdobycia drugiej bramki. W 67. minucie po raz pierwszy w tym meczu wyszła na prowadzenie. Piłkę z lewej strony dograł Rybus, a Asmira Begovicia pokonał Grosicki. Podopieczni Dusana Bajevicia mogli odpowiedzieć na trafienie już po czterech minutach. Visca świetnie zgrał piłkę do Koljicia, który w dobrej sytuacji uderzył ponad poprzeczką. Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry biało-czerwoni mogli podwyższyć prowadzenie, ale w prawie identycznej sytuacji, jak przy golu na 2:1, Mateusz Klich trafił prosto w ręce Begovicia.
Po obiecującej pierwszej połowie i jeszcze lepszej drugiej Polacy pokonali Bośnię i Hercegowinę 2:1. Na plus zasługuje dobre wykorzystanie wolnej przestrzeni, jaka stworzyła się w drugiej połowie. Kolejny mecz biało-czerwoni zagrają 11 października, na własnym boisku, z Włochami.
Bośnia i Hercegowina - Polska 1:2 (1:1)
Hajradinović (24. min. - k.) - Glik (45. min.), Grosicki (67. min.)
Bośnia i Hercegowina: Begović – Krzvić, Saničanin, Bičakčić, Civić (82' Milošević)– Bešić (60' Džeko), Hadžiahmetović, Hajradinović, Gojak (46' Višća), Hodžić – Koljić.
Polska: Fabiański – Kędziora, Glik, Bednarek, Rybus – Góralski, Krychowiak (68' Klich) – Jóźwiak, Zieliński (85' Linetty), Grosicki (80' Szymański) – Milik.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.