Cholewiak i Sanogo – reprezentowali Legię, teraz mogą zagrać przeciwko niej
21.11.2021 12:00
Mateusz Cholewiak przeszedł do Legii ze Śląska Wrocław na początku 2020 roku. Jego początki przy Łazienkowskiej były naprawdę obiecujące. Można powiedzieć, że był lekiem na ewentualny kłopot w zestawieniu składu, ze względu na wszechstronność. - Bardzo spodoba się warszawskim kibicom, ponieważ umie grać w piłkę. Mimo wieku, wniesie sporo jakości – mówił o nim trener Mirosław Dawidowski, z którym współpracował w SMS-ie. I wszystko to się w pierwszym półroczu potwierdziło (16 spotkań, 3 gole, 1 asysta). Pozytywnie zaskoczył zwłaszcza tuż po pandemii.
- Trafienie do takiego klubu, jak Legia, o takiej marce… To coś, na co się czeka. Gdy usłyszałem o możliwości transferu, w głowie krążyły pierwsze myśli. Zawsze przed transferem analizuje się zalety i wady, zastanawia się jak to będzie, czy przydarzy się okazja na grę… Teraz po prostu stwierdziłem: a dlaczego mam nie spróbować? Po to się trenuje, czeka całe życie, aby przejść do takiego zespołu. Jak widać, praca wciąż przynosi efekty. Dalej poruszam się w odpowiednim kierunku – mówił dla Legia.Net.
W pierwszej części poprzedniego sezonu nie trenował, leczył uraz. Zagrał w meczu o Superpuchar. Później błysnął - jego gol przeciwko Widzewowi w Łodzi dał awans do 1/8 finału Pucharu Polski. W ekstraklasie rozegrał cztery mecze (trzy z nich w grudniu), po wejściach z ławki. Od marca do kwietnia br. pięć razy wystąpił w III-ligowych rezerwach. W rundzie jesiennej miał propozycje z innych klubów, ale wtedy zablokowano jego transfer z uwagi na deficyt zawodników operujących swobodnie piłką lewą nogą. Jest bardzo pracowity, silny fizycznie, szybki, mocno stoi na nogach. Spędził w Legii półtora roku, głównie jako "zadaniowiec", nie narzekał, akceptował decyzje trenerów.
- Chcę wygrywać, prezentować się jak najlepiej. Jeżeli wchodzę na boisko na ostatni kwadrans, a trener przekaże mi, żebym skupił się bardziej na defensywie i pomagał drużynie, będę to robił. Postaram się wypełniać to, co nakreśli szkoleniowiec. Być może przez to zostałem nazwany zadaniowcem. Może ta łatka brzmi dziwnie, lecz dla mnie to pozytywne określenie, z którym się zgadzam. Zawsze stawiałem dobro zespołu na pierwszym miejscu – stwierdził 31-latek, który zdobył z "Wojskowymi" dwa mistrzostwa Polski, a latem przeniósł się do Górnika Zabrze.
W tym sezonie "Cholewa" rozegrał 11 meczów w zespole z Zabrza: 9 w ekstraklasie i 2 w Pucharze Polski.
Cztery mecze
Vamara Sanogo został sprowadzony z Zagłębia Sosnowiec do Legii przez trenera Jacka Magierę. W styczniu 2017 roku podpisał umowę z warszawiakami na 4,5 roku. Miał spędzić rundę wiosenną w Sosnowcu, lecz plany się zmieniły. Napastnik pomyślnie przeszedł testy medyczne, ale po analizie wyników badań uznano, że potrzebny jest profilaktyczny zabieg leczniczy stawu kolanowego. W kolejnych miesiącach przechodził rehabilitację.
W rozgrywkach 2017/18 zagrał przez 24 minuty w spotkaniu o Superpuchar Polski oraz w dwóch meczach rezerw w III lidze – strzelił jednego gola i nie wykorzystał rzutu karnego. Pod koniec sierpnia został wypożyczony do I-ligowego Zagłębia Sosnowiec (25 gier, 5 bramek). Sezon 2018/19 również spędził w zespole z Sosnowca, który awansował do ekstraklasy – tym razem strzelił 11 goli w 29 meczach.
Później wrócił na Łazienkowską, ale w eliminacjach Ligi Europy z gibraltarskim Europa FC zerwał więzadło w kolanie. Znów się leczył, przeszedł żmudną rehabilitację, wrócił po prawie rocznej przerwie. I w pierwszym meczu, z Arką Gdynia (5:1), zdobył bramkę. Tydzień później miało miejsce spotkanie ze Śląskiem Wrocław. Po nim, podczas treningu wyrównawczego, zerwał ścięgno Achillesa, przez co ponownie pauzował. Wznowił zajęcia w połowie listopada. - Vamara Sanogo musi przejść okres rehabilitacji. Pracuje z trenerem indywidualnym. Przed nim dużo pracy. Patrząc na jego sylwetkę, to bardziej przypomina mnie niż piłkarza zawodowego. Już mu o tym powiedziałem. Oczywiście żartuję. Musi mocno popracować, bo ma olbrzymie zaległości - mówił rok temu ówczesny szkoleniowiec stołecznego klubu, Czesław Michniewicz.
W połowie grudnia doszło do spotkania zawodnika z władzami klubu i rozwiązano umowę z francuskim napastnikiem, który rozegrał cztery mecze w "jedynce". W styczniu br. trafił do gruzińskiego Dinamo Batumi. Spędził tam półtora roku, w trakcie którego zagrał 13 razy i zdobył dwie bramki. Chwilę po rozpoczęciu obecnego sezonu związał się z Górnikiem Zabrze. W bieżących rozgrywkach wystąpił, jak na razie, siedem razy, strzelił jednego gola (w Pucharze Polski, przeciwko Ślęzie Wrocław).
Podsumowanie występów w Legii
Mateusz Cholewiak – 23 mecze, 4 bramki, 1 asysta, 1 żółta kartka
Vamara Sanogo – 4 mecze, 1 bramka
Spotkanie 15. kolejki PKO Ekstraklasy pomiędzy Górnikiem a Legią odbędzie się w niedzielę, 21 listopada, o godz. 17:30. Relacja na Legia.Net.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.