Claude Goncalves
fot. PFC Ludogorets 1945 (Facebook)

Claude Goncalves – Korsyka, porównania do Gattuso i Moutinho, kontuzje

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

15.06.2024 15:00

(akt. 15.06.2024 15:19)

Urodził się na Korsyce, grał w reprezentacji Portugalii U-20, był porównywany do Gennaro Gattuso i Joao Moutinho, miewał problemy zdrowotne. Zapraszamy na sylwetkę nowego środkowego pomocnika Legii, czyli 30-letniego Claude Goncalvesa, który w trzech ostatnich sezonach zdobył trzy mistrzostwa Bułgarii z Łudogorcem Razgrad.

"Zapewnia połączenie pomiędzy pomocą a atakiem" (maisfutebol.iol.pt).

"Oprócz odbierania piłki rywalom, potrafi dobrze czytać grę i zagrywać precyzyjne podania, które są w stanie pokonać każdą obronę" (nostrabet.com).

"Prawdziwa mrówka pracująca w pomocy" (Maisfutebol).

GATTUSO

Jestem zawodnikiem, który pracuje w cieniu, dla zespołu. Każdy, kto zna piłkę nożną, widzi to, ale liczby przyciągają większą uwagę, mają ogromne znaczenie. Zdobywanie bramek czy asyst nie jest moim głównym celem na boisku, ale jeśli uda mi się to osiągnąć, nie odmówię – mówił w rozmowie z Conversas Redondas nowy piłkarz Legii, który urodził się na Korsyce, jest synem portugalskich rodziców i ma żonę Francuzkę.

Lubił robić wszystko. Uprawiał różne sporty, np. lekkoatletykę, skok wzwyż czy rzut oszczepem, ale ostatecznie postawił na piłkę nożną. Od 13. roku życia trenował w AC Ajaccio, w barwach którego zadebiutował w seniorach. Występował w Ligue 1, został powołany do reprezentacji Portugalii U-20 (był w jednym zespole z Iurim Medeirosem), a także spadł na 2. poziom rozgrywkowy we Francji. Musiał się zaadaptować do rywalizacji w Ligue 2, gdyż – według niego – jest tam większa fizyczność i mniej czasu, a on lubi mieć futbolówkę u stóp. – ACA dało mi szansę na grę, dzięki prywatnej szkole klubowej udało mi się zdać maturę, jestem za to wdzięczny – opowiadał Claude Goncalves w serwisie maligue2.fr.

Kiedy nosiłem barwy ACA, Claude okazał się najlepszym młodym zawodnikiem w klubie, uzdolnionym technicznie i fizycznie. Jest bardzo waleczny – wspominał w L'Union Eric Marester, grający z Goncalvesem w Ajaccio. Były prawy obrońca uważa go za kompletnego pomocnika, widzi w nim profil Gennaro Gattuso, faceta o korsykańskiej mentalności, który nigdy się nie poddaje.

WYJAZD Z KORSYKI

Transfer do Portugalii był jego pierwszym wyjazdem z Korsyki. – Do Ajaccio przybył nowy trener i powiedział mi: "Jesteś moim drugim prawym obrońcą i szóstym pomocnikiem". Prezydent nie chciał, bym odchodził, ale zdałem sobie sprawę, że z tym szkoleniowcem to nie przejdzie i musiałem opuścić klub. Tondela podjęła wysiłek i osiągnięto porozumienie – wyjaśniał Goncalves, cytowany przez conversasredondas.wordpress.com.

Bardzo dobrze przystosował się do portugalskiego futbolu. Mimo że na początku zbytnio nie rozumiał tamtejszego języka, to świetnie się zaadaptował, m.in. dzięki pomocy kolegów z zespołu. Spędził dwa lata w Tondeli, gdzie rozegrał ponad 50 meczów i miał propozycję przedłużenia kontraktu, ale potrzebował czegoś innego. Chciał wrócić do Francji, by zrobić postęp.

Nie zgubił się w Tondeli. Miał oferty z portugalskich klubów z drugiej części tabeli, a także z zespołów hiszpańskich czy holenderskich. Śledziłem go już od dłuższego czasu – mówił w lunion.fr ówczesny dyrektor sportowy ESTAC, Luis De Sousa.

Goncalves trafił do francuskiego Troyes. Spodobały mu się ambicje klubu, który chciał awansować do Ligue 1, ale nie zdołał tego osiągnąć, przegrywając w barażach. Poza tym, pomocnik zagrał zaledwie 16 meczów, co wiązało się z problemami zdrowotnymi. Po roku wrócił do Portugalii, gdzie rozegrał dwa bardzo dobre sezony w barwach Gil Vicente (prezes nazywał go Joao Moutinho) i zapracował na ciekawy transfer.

SUKCESY W BUŁGARII

Muszę mieć więcej asyst i bramek, ponieważ zdałem sobie sprawę, że może to zmienić karierę zawodnika. Przed przybyciem do Gil Vicente nigdy nie strzelałem goli. Tam tego dokonałem i dostałem kontrakt w Łudogorcu, który jest bardzo profesjonalny. W Portugalii, w Tondeli i Gil Vicente, w których grałem, nawet nie było takich warunków. Jest osiem boisk treningowych, stadion, wielu fizjoterapeutów, lekarzy. Razgrad to małe miasto, godzinę drogi dzieli nas od Warny, która jest już większa. Nie wszyscy mówią po angielsku, co też nie pomaga. Ale w klubie mamy trzech tłumaczy, zawsze możemy liczyć na pomoc – tłumaczył w Conversas Redondas 30-letni Goncalves, który umie rozmawiać po portugalsku, francusku, hiszpańsku, włosku czy łacinie.

Chciał zdobywać tytuły i grać w europejskich pucharach, co udało mu się osiągnąć z Łudogorcem, którego reprezentował w latach 2021 – 2024. Sięgnął po trzy mistrzostwa Bułgarii, wywalczył krajowy puchar i superpuchar, dwukrotnie dotarł do 1/16 finału Ligi Konferencji, występował w dwóch grupach Ligi Europy.

Nadzieje z nim związane okazały się bardzo duże, lecz początkowo nie był on w stanie pokonać konkurencji. Ówczesny trener Łudogorca, Ante Simundza, rzadko dawał mu szanse na grę, woląc takich pomocników, jak Nonato czy Jakub Piotrowski. Goncalves rozkwitł od czasu odejścia Słoweńca. To Iwajło Petew przywrócił go do wyjściowego składu i pomógł mu ożywić karierę – pisał 7sport.net.

Goncalves osiągnął spore sukcesy w Razgradzie, ale miał też niemiłe chwile, zwłaszcza w lutym br., popełniając "ogromny i nietypowy dla niego błąd" , który okazał się fatalny w skutkach, gdyż przełożył się na gola Servette FC Genewa i przekreślił nadzieje Łudogorca na awans do 1/8 finału Ligi Konferencji.

KONTUZJE

Zespoły i trenerzy bardzo mnie lubią, bo jestem tym zawodnikiem, który pracuje dla drużyny i oddaje za nią życie. W Łudogorcu mamy więcej piłki i musiałem trochę zmienić swoją grę – zamiast dotykać futbolówki 20-krotnie, robię to 50, 60 lub więcej razy – mówił w jednym z wywiadów.

– Kapitalnie czuje się wypełniając obowiązki na pozycji numer 6. Dzięki temu piłkarze, którzy grają wyżej, mają więcej swobody. Na boisku rozumieliśmy się bardzo dobrze, uzupełnialiśmy się. Potrafi się obrócić z piłką i przetransportować ją wyżej. Może warunki fizyczne tego nie pokazują, ale to zawodnik grający niezwykle twardo. Myślę, że obroni się na murawie i pokaże zalety. To fajny człowiek. Mieliśmy świetne relacje – opowiadał WP SportowymFaktom Jakub Piotrowski, który występował z Goncalvesem w Łudogorcu.

Nowy piłkarz Legii, który – jak mówił w prasie – jest Korsykaninem i Portugalczykiem, doświadczył w przeszłości dość wielu perturbacji zdrowotnych. Miał poważniejsze kontuzje – m.in. kłopoty z dolną częścią pleców, które przełożyły się na operację (początek sezonu 2022/2023, ok. 3–miesięczna przerwa) – a także mniejsze urazy, wybijające go z rytmu.

Pod koniec 2016 roku skręcił lewą kostkę, niecałe 12 miesięcy później doznał zapalenia ścięgna, w trakcie występów w Tondeli zmagał się z pubalgią, w środku sezonu 2018/2019 miał problemy z mięśniami przywodzicieli i został zoperowany z powodu bólu łonowego. Był także kontuzjowany w trakcie dwóch ostatnich zimowych okresów przygotowawczych – zarówno w ub.r. (kłopoty z kostką), jak i kilka miesięcy temu.

Gdy zagraniczne media spytały się go o to, dlaczego wrócił do Ligue 2 w 2018 roku (po pobycie w Tondeli), opowiedział o historii związanej ze zdrowiem. – To samo wydarzyło się później w Gil Vicente. Pragnąłem odnowić leczenie i oni też, ale nie chcieli, bym poddawał się operacji. Zdawałem sobie sprawę, że bez niej nie da się tego wyleczyć, na wakacjach pojechałem do lekarzy we Francji i powiedzieli, że naprawdę muszę ją mieć. Występowałem cztery miesiące na lekach przeciwzapalnych, bo mój kontrakt dobiegał końca, a chciałem grać. Trenerem ESTAC był Rui Almeida – Portugalczyk, który miał tego samego menadżera, co ja i znał sytuację. Odrzuciłem kilka ofert, ponieważ wiedziałem, że jestem kontuzjowany. W Troyes zerwałem przywodziciel, po czym zagrałem i poczułem ból w okolicy łonowej. Poszedłem do lekarza i od razu przeprowadzono operację. Po dwóch miesiącach rywalizowałem już bez bólu – tłumaczył pomocnik.

TRANSFER DO LEGII

Goncalves odmówił przedłużenia kontraktu z Łudogorcem, o czym informowały bułgarskie media. Teraz 30-latek dołączył do Legii Warszawa, co było jasne od dłuższego czasu. Podpisał umowę do czerwca 2027 roku. – Zrobiliśmy ruch w kierunku sprowadzenia zawodnika – powiedzmy, że nie tak perspektywicznego jak Bartosz Slisz, bo na takiego nie było na stać – z podobnymi umiejętnościami do Polaka. Pojawiła się jedna kandydatura, która nam niezwykle odpowiadała, ale nie było możliwości na transfer zimą. Zostanie to zrealizowane w najbliższym okniewyjaśniał w kwietniu dyrektor sportowy "Wojskowych", Jacek Zieliński.

STATYSTYKI GONCALVESA OD SEZONU 2013/2014:

Klub

Lata gry

Mecze

Gole

Asysty

Ż. kartki

Cz. kartki

Łudogorec Razgrad

7.2021 – 6.2024

121

3

9

25

1

Gil Vicente

7.2019 – 7.2021

65

5

4

12

1

Troyes

8.2018 – 7.2019

16

0

0

2

0

Tondela

7.2016 – 8.2018

57

0

0

11

1

AC Ajaccio

do 7.2016

86

0

0

18

3

Polecamy

Komentarze (37)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.