Czesław Michniewicz, Kacper Kostorz

Czesław Michniewicz: Wygraliśmy, choć mecz był bardzo trudny

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

27.02.2021 23:13

(akt. 01.03.2021 21:43)

- To był mecz taki, jakiego się spodziewaliśmy. Twardy, zacięty do ostatniej minuty. Wygraliśmy, z czego bardzo się cieszymy - mówił po spotkaniu z Górnikiem Zabrze (2:1) trener Legii, Czesław Michniewicz.

Mamy świadomość, że pierwszy kwadrans był dobry – graliśmy tak, jak chcemy. Później oddalimy rywalom inicjatywę i zachęciliśmy ich do gry. Było dużo niedokładności  w naszej grze, sporo nieprzygotowanych podań, w trudnych pozycjach, wybieraliśmy trudne rozwiązania. Stąd gra się nie kleiła, w efekcie czego Górnik miał groźną sytuację, której nie wykorzystał. Tuż przed przerwą był rzut karny. W przerwie rozmawialiśmy o tym, co się wydarzyło. Mówiliśmy o tym, co chcemy zrobić, jak chcemy grać w drugiej połowie. Udało się wygrać, choć mecz był bardzo trudny. Dodatkowo przeciwnicy mieli akcję w ostatnich minutach. Cieszy to, że wygraliśmy i wracamy do Warszawy z trzema punktami.

- Sytuacja z rzutem karnym? Z mojej perspektywy, trudno ocenić. Nie widziałem tego na wideo. Ale po rzucie karnym w 45. minucie przypomniało się z tyłu głowy, że wcześniej, ten sam sędzia, w meczu ze Stalą Mielec podyktował trzy „jedenastki”. Odezwały się emocje. Obejrzę sytuację na wideo i będę wtedy mądrzejszy.

- Co było kluczowe, żeby wygrać w Zabrzu? Przede wszystkim, żeby dorównać Górnikowi zaangażowaniem, podejściem, poświęceniem – to było kluczowe. Chcieliśmy, żeby o wyniku spotkania zadecydowały umiejętności. Górnik jest najbardziej waleczną drużyną w ekstraklasie, najwięcej biega, do każdego spotkania jest bardzo dobrze przygotowany motorycznie. W ten sposób niweluje pewne niedostatki. To młoda drużyna, wielu świetnych chłopców dopiero wchodzi do ekstraklasy, uczy się i nadrabia pewne niedociągnięcia walecznością. Powiedziałem zawodnikom, że jeżeli ten element będzie na podobnym poziomie, to zdecydują umiejętności i nasze szanse rosną. Jeśli ten aspekt będzie na niższym poziomie, to możemy tego meczu nie wygrać.

- Czy byłem zaskoczony, że Górnik w drugiej połowie powoli łapał rytm? Chciałbym mówić bardziej o swojej drużynie. Byłem zaskoczony tym, że nie udało nam się rozegrać kilka akcji, tak jakbyśmy chcieli. Było kilka momentów, w których potrafimy lepiej rozegrać akcję i z tego tworzą się sytuacje. Tak padła pierwsza bramka. Potrafiliśmy wyjść spod pressingu, wiele razy nam się to w sobotę nie udawało. Zbyt często graliśmy dłuższymi podaniami, przez co łatwiej było się bronić. Stoperzy Górnika świetnie sobie z nimi radzili. Przez to mieliśmy duże problemy.

Sprawdź wiedzę o trenerach Legii

Galeria: Puchar Polski: Wręczenie medali
1/20 Na początku istnienia Legii, nie było stanowiska trenera, za skład i taktykę odpowiadał kapitan drużyny. Kto był pierwszym kapitanem Legii?

Polecamy

Komentarze (79)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.