News: Daniel Łukasik: Nie przystoi przegrywać z Ruchem

Daniel Łukasik: Nadszedł mój czas

Marcin Szymczyk

Źródło: Warszawa.sport.pl

06.07.2012 23:13

(akt. 04.01.2019 13:53)

Trener Urban powiedział, że jestem wygranym zgrupowania? Zobaczymy po pierwszych meczach o stawkę, czyli w Lidze Europejskiej, Superpucharze, a potem ekstraklasie. Jeśli tam się pokażę z dobrej strony, będzie to znaczyło, że dobrze przepracowałem okres przygotowawczy. Na razie mieliśmy ciężkie treningi, na które każdy reaguje inaczej. Mnie one służą, czuję się dobrze, uważam, że zrobiłem krok do przodu - mówi Daniel Łukasik.

 Moje nastawienie mentalne jest inne. Wcześniej się frustrowałem i zniechęcałem, bo czegokolwiek bym nie zrobił, i tak nie grałem, rzadko bywałem nawet w meczowej osiemnastce. Poza tym zmieniły się trochę przygotowania, ten styl mi bardziej odpowiada. Pracujemy ze sztangami, jest sporo pracy nad siłą. W taki właśnie sposób przygotowywaliśmy się w Akademii Legii.


O miejsce w składzie rywalizujesz z Ivicą Vrdoljakiem.


- Bardzo wierzę w to, że nadszedł mój czas. Dwa lata na to czekałem. W domu często mówię, że po długiej zimie nadchodzi wreszcie wiosna i lato. Wierzę, że jest szansa wygrać rywalizację o miejsce w składzie. Zawodnicy miewają obniżkę formy. A trener Urban gwarantuje, że zawsze będzie grał lepszy. Przejście z piłki juniorskiej do seniorów wymaga czasu, ale ja jestem w tej poczekalni od dwóch lat, pora otworzyć drzwi. To mój czwarty obóz przygotowawczy z pierwszą drużyną Legii. Poczułem, że możliwość zaistnienia w pierwszym zespole jest większa. Bodźcem była zmiana trenera, przez poprzednie dwa lata moja praca była monotonna. Teraz każdy zaczyna z nową kartą, motywacja jest większa. Uwierzyłem, że jest szansa, by grać. Wcześniej frustrowałem się tym, że nie mam miejsca nawet w osiemnastce. A taki cel sobie stawiałem.


Myślałeś o tym, że jeśli się nie uda, to będziesz chciał odejść na wypożyczenie?


- Tak. Wcześniej dwa razy byłem bliski wypożyczenia do Piasta Gliwice, ale zawsze kończyło się na Młodej Legii. Od trenera Skorży dostałem szansę debiutu w ekstraklasie, zagrałem od pierwszej minuty w Lidze Europejskiej w Tel Awiwie. Widocznie uznał, że jej nie wykorzystałem. W meczach o stawkę trudno wprowadzać młodych zawodników, szczególnie defensywnych. Napastnikom czy skrzydłowym łatwiej, tam odpowiedzialność jest mniejsza.

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.