Dariusz Banasik: Kurowski ma potencjał na pierwszy zespół
10.09.2012 10:55
- Do formy wracają chłopaki przesunięci z pierwszego zespołu. W minionych dniach dużo rozmawialiśmy, byli trochę podłamani, brakowało im pewności. W Bielsku-Białej wszyscy usiedli na ławce, a dziś już wyszli w podstawowej jedenastce. Spisali się dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
- Michał Bajdur zagrał w wyjściowej jedenastce. To taki typowy skrzydłowy – dobry w grze jeden na jednego, z dokładnym dośrodkowaniem. Czy taki „misiakowaty”? Tak, można tak powiedzieć. Wysoko oceniam jego występ, bo często wychodził na pozycję i nie bał się wziąć na siebie odpowiedzialności. W jednej z akcji ciągnięto go w polu karnym za koszulkę. Byłaby jedenastka, ale on za wszelką cenę chciał oddać strzał – nawet mimo tego, że był faulowany. Zabrakło mu w tej sytuacji trochę doświadczenia, ale widzę w nim spory potencjał, więc kolejne szanse przed nim.
- Maciek Prusinowski to bardzo pożyteczny zawodnik. W zasadzie, to u mnie nie grał chyba tylko jako napastnik i środkowy obrońca. W meczu z Koroną potrzebowaliśmy takiego walecznego zawodnika do środka pola. Przegraliśmy już kilka spotkań w tym sezonie, większość na własne życzenie. Dlatego chcemy trochę zmienić styl, dołożyć więcej walki. Jak przyjdą wyniki, łatwiej będzie o techniczną grę. Poza tym przeciw Koronie naprawdę ciężko jest tworzyć kombinacyjne akcje, trochę trzeba się dostosować do rywala, przyjąć jego warunki i wygrać.
- Kogo jeszcze mogę wyróżnić? Alberta Bruce'a, choć głównie za pierwszą połowę. Bartka Żurka, Mateusza Cichockiego, Mateusza Długołęckiego… A, jeszcze Kamila Kurowskiego! Bardzo fajnie się spisał, kolejny raz zresztą. On ma potencjał techniczny na pierwszą drużynę. Jeśli dołoży do tego siłę fizyczną, będzie z niego bardzo dobry zawodnik.
- W najbliższych tygodniach będziemy pracowali nad poprawieniem pewności siebie zawodników. Jeśli przyjdą kolejne zwycięstwa, wtedy i atmosfera będzie lepsza. Nie zapominajmy, że nastawiamy się też na indywidualną pracę z piłkarzami, aby pomóc im w przejściu do pierwszego zespołu. Kto następny? Żurek już dochodzi do siebie, może jeszcze potrzebuje trochę czasu, ale on będzie grał na wysokim poziomie, bo ma wielki potencjał ofensywny. Cieszę się z drugiej bramki autorstwa Długołęckiego, który wykorzystał dośrodkowanie Bartka. To była ćwiczona akcja, tak miało to wyglądać.
- Gdyby Kamil Kamiński był dziś z nami, zagrałby w pierwszym składzie. Patryk Mikita występuje w pierwszej linii trochę z przymusu, on woli atakować z głębi pola.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.