Dariusz Marzec: Na razie gramy ESA 37
09.02.2016 09:36
Jak będzie wyglądał sezon 2017/18? Liga zostanie zmniejszona do 12 klubów, a może powiększona do 18?
- Czekamy na wyniki badań marketingowych, w których po raz pierwszy zapytaliśmy wprost o system rozgrywek i liczbę meczów. Ważny będzie rozwój sytuacji w UEFA – czy np. powstanie Superliga. Pomysły są różne, często ekstremalne, co nie pomaga w długofalowym planowaniu. Mogę powiedzieć, co na pewno się nie zdarzy: nie będziemy nic zmieniać tylko po to, by zadowolić krytyków obecnego systemu. Ewentualne reformy będą poprzedzone analizą i konsultacjami. Dziś nie wskażę jednego kierunku. Na razie gramy ESA 37.
System szkocki, czyli zmniejszenie liczby drużyn, mecz i rewanż jesienią oraz wiosną jest w ogóle brany pod uwagę?
- To by oznaczało mniej klubów, emocji i kibiców. Chcemy wzmacniania i dalszej ekspansji ligi. Będziemy współpracować z I ligą, żeby podnosić jej konkurencyjność. Zespoły, które będą awansowały do ekstraklasy, powinny być godnymi rywalami dla drużyn pucharowych.
Nie obawia się pan, że przy 18-zespołowej ekstraklasie, od pewnego momentu będzie wiele meczów o nic?
- To argument za obecnym systemem, który ten problem rozwiązuje. Powiększenie ligi niekoniecznie byłoby zmianą na lepsze. Majstrowanie przy regulaminie co kilka lat nie wnosi niczego dobrego. Potrzeba stabilizacji – finansową osiągnęliśmy dzięki prawom mediowym i marketingowym, rozwijamy się w internecie, co w przyszłości może zapewnić dodatkowe środki. Na Zachodzie reklamy w sieci przynoszą porównywalne zyski do tych z innych mediów. Kluby coraz lepiej sobie radzą ze sprzedażą i dystrybucją biletów. Naszym celem nie jest modyfikowanie systemu, ale praca nad poprawą frekwencji, zwiększaniem wpływów, umacnianiem wizerunku marki ekstraklasa.
Zapis całej rozmowy z Dariuszem Marcem w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.