Dawid Szwarga Legia Warszawa - Raków Częstochowa 0:1
fot. Łukasz Wiśniewski

Dawid Szwarga: Wiele nauczyłem się od trenera Feio

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: YouTube

27.09.2024 17:47

(akt. 27.09.2024 17:57)

Dawid Szwarga był gościem programu Tomasza Ćwiąkały. Asystent trenera Rakowa, Marka Papszuna, mówił m.in. o Josue, Goncalo Feio i dronach.

– Czy Josue odnalazłby się w klubie z Częstochowy? Myślę, że byłoby to trudne, ale dobrzy piłkarze odnajdują się wszędzie. Oczywiście, zapewne wiązałoby się to z adaptacją takiego zawodnika do Rakowa i odrobiną zmiany pewnych zachowań innych graczy wokół niego, ale jeżeli byłby w niezłej dyspozycji, to jak najbardziej tak.

– Może Josue nie miał takiej motoryki, jak inni topowi piłkarze, ale jego wizja gry okazała się bezdyskusyjnie topowa. Przede wszystkim, miał dużą chęć do wygrywania, rywalizacji – to jest bardzo ważne. Uwielbiał zwyciężać i był w stanie przełamywać bariery, by tego dokonać. Nawet jeżeli nie byłby w stanie wykonać sześciu sprintów, to pobiegnie, jeśli miałoby to zapewnić triumf.

O Goncalo Feio

– Muszę być ostrożny, bo jak powiem dwa słowa za dużo, to Goncalo mnie... oczywiście śmieję się. To osoba, która ma bardzo dużą wiedzę o piłce nożnej, metodologii pracy. Nie tylko chodzi o trening, ale też o mózg, biologię, biomechanikę.

– Jego wiedza jest kompleksowa, tak to powinno wyglądać u trenera. By umieć łączyć wszystkie elementy, departamenty, których jest coraz więcej w futbolu, musisz posiadać bardzo szeroki zakres wiedzy. Goncalo na pewno taki ma.

– Feio ma bardzo wysoki poziom liderowania. Posiada wiedzę, jak to robić, jak zachować się w danej sytuacji, jak przekonać do siebie piłkarzy i ich uwieść. To też część umiejętności trenera. Będąc z nim w sztabie Rakowa przez półtora roku, wiele się od niego nauczyłem.

– Są konferencje pomeczowe, które oglądam częściej i te z udziałem Goncalo na pewno do takich należą, ale też często dlatego, że są po prostu dobre. Przykładowo, po spotkaniu z Puszczą mówił wiele słusznych rzeczy.

– Goncalo jest bardzo zaangażowany w projekt. To rodzi emocjonalne zaangażowanie, które w pewnych momentach może doprowadzić do tego, że nie wytrzymasz, zareagujesz trochę za mocno. Moja granica jest gdzie indziej, jego też.

– Czego nauczyłem się od Feio? Metodologii treningowej, którą ma rozbudowaną na bardzo wysokim poziomie – były tam ciekawe rzeczy. Na pewno wielu elementów związanych z bronieniem stałych fragmentów i pola karnego w sytuacjach awaryjnych, w których miał gotowe rozwiązania. Jakie? Przykładowo, blokowanie strzałów to coś, co Goncalo wdrożył w Rakowie i trochę rozlało się po Polsce, bo wiem, że robi to – oprócz nas – Jagiellonia, Legia, Motor Lublin i wiele innych klubów na niższym poziomie, choćby Polonia Bytom. W pewnym momencie nieco zmienił się pressing. To detale, które szkoleniowiec ze sobą przynosi, dzięki czemu model gry jest bardziej bogaty, szczegółowy.

O tym, czy Raków wysłał drony na treningi Legii

– Można odpowiedzieć w stylu trenera Goncalo Feio: "Kto?", czyli tak, jak zareagował na kwestię odnośnie prezesa Piotra Obidzińskiego.

– Jeżeli osoba, która miała zarzuty w stosunku do swojego zachowania, które często były wyolbrzymione i przekoloryzowane, i ona o tym doskonale wiedziała, broniła się przed tym, a teraz – bez jakichkolwiek dowodów – znowu padają takie teorie, to nie będę wchodził w taką polemikę, bo jest ona bardzo płaska. Przedstawia to człowiek, który miał podobną sytuację w przeszłości, został o coś oskarżony, a ten, kto go oskarżał, miał na to słabe dowody. Finalnie często były to półprawdy albo tylko część prawdy. Tak samo jest teraz.

– Wchodzenie w polemikę w sytuacji, kiedy Legia nie ma tak naprawdę żadnych dowodów na to, że tak było, jest bez sensu.

Polecamy

Komentarze (31)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.