Długi poranek na boisku w Belek
15.01.2020 15:50
Długi trening, to i długa rozgrzewka. Piłkarze Legii mieli na środę zaplanowaną tylko jedne zajęcia na boisku, za to trwające blisko dwie i pół godziny. Wszystko przez nadchodzący sparing z FC Botosani. Warszawiacy zmierzą się z Rumunami w czwartek, a wcześniej przygotowywali się do nadchodzącego spotkania pod względem taktycznym. Środowe zajęcia były dość różnorodne: pracowano nad motoryką, schematem rozgrywania akcji, wykończeniem, a wszystko zwieńczyła gierka na skróconym polu gry o pełnej szerokości.
Na początku trenerzy podzieli zawodników na cztery drużyny. Na zmniejszonym polu gry piłkarze mieli za zadanie wymienić kilka podań na małym obszarze i stworzyć sobie sytuację strzelecką. Istotny jest fakt, że we wszystkich ćwiczeniach udział brali Artur Jędrzejczyk oraz William Remy. Obaj obrońcy trenowali na pełnych obrotach i nie mieli kłopotów z grą kontaktową. Uwagę w trakcie gierek zwracał na siebie Mateusz Praszelik, który regularnie dochodził do sytuacji i potrafił pokonać bramkarza przeciwników.
Gdy legioniści rywalizowali na pełnej szerokości boiska, zespół podzielony na dwie drużyny był instruowany w kwestiach taktycznych. Ponownie szkoleniowcy zwracali uwagę na grę na dwa kontakty z piłką. Trenerzy często chwalili Arvydasa Novikovasa. – Zaufanie ze strony trenera zawsze pomaga i pozwala poczuć większą pewność siebie. Najważniejsze, że po problemach z sercem z końca roku nie ma już śladu – opowiadał Litwin. Składy wyglądały następująco:
Różowi: Vesović, Astiz (Mosór), Jędrzejczyk, Karbownik - Wszołek, Cafu, Antolić, Rosołek (Pyrdoł) - Praszelik - Kante
Szarzy: Stolarski - Lewczuk (Remy), Wieteska, Rocha - Novikovas, Gwilia, Martins, Cholewiak - Luquinhas - Kostorz
W zależności od sytuacji i rodzaju gry, między słupkami stawali Radosław Cierzniak i Radosław Majecki. Ariel Mosór regularnie zmieniał Inakiego Astiza i Jędrzejczyka. Z kolei Piotr Pyrdoł pełnił rolę „dziesiątki” i skrzydłowego wymieniając się z Maciejem Rosołkiem oraz Praszelikiem. Nie brakowało walki. Rywalizacja regularnie objawiała się w trakcie kolejnych indywidualnych pojedynków zawodników. Ostatnim akordem długiego środowego treningu było rozciąganie pod okiem specjalistów do spraw motoryki. - Z treningu na trening czuję się coraz lepiej i chcę pokazywać się z jak najlepszej strony. Sztab szkoleniowy może na mnie liczyć. Wrażenia ze zgrupowania w Belek są bardzo dobre - przyznaje Mosór.
Po południu warszawiaków czeka jeszcze sesja na siłowni. Pierwsza grupa odwiedzi ją o godzinie 16:40, a druga ma zaplanowane ćwiczenia na godzinę 18:00. W czwartek wicemistrzów Polski czeka sparing z FC Botosani - zaplanowany na godzinę 15. czasu polskiego.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.