Drita Gnjilane - początek europejskiej przygody
24.09.2020 09:05
Drita po raz pierwszy na arenie międzynarodowej zadebiutowała w sezonie 2018/19. Ze względu na niski współczynnik swojej rodzimej ligi rozpoczęli zmagania od rundy preeliminacyjnej. Pierwszym rywalem "Intelektualistów" był andorski klub FC Santa Coloma. Po 90. minutach gry na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis. W dogrywce lepsi okazali się piłkarze z Kosowa. Najpierw do siatki trafił Xhevdet Shabani, a wynik spotkania ustalił Fidan Gerbeshi, który pewnie wykorzystał rzut karny. W finale rundy wstępnej trafili na Lincoln Red Imps z Gibraltaru. Już w 2. minucie meczu do siatki trafił Liridon Leci. Szwed znalazł sobie miejsce w polu karnym i trafił do bramki po uderzeniu z bliskiej odległości. Gibraltarczycy zdołali odpowiedzieć w 61. minucie za sprawą Pedro Corrala.
Wynik nie uległ zmianie w regulaminowym czasie gry i do rozstrzygnięcia ponownie potrzebna była dogrywka. Wtedy wielki charakter pokazali Kosowianie. Pomimo czerwonej kartki udało im się strzelić trzy gole i awansować do 1. rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Tam czekało już na nich Malmoe FF. Szwedzi nie pozostawili rywalom żadnych złudzeń i wygrali w dwumeczu 5:0. Po odpadnięciu z kwalifikacji Ligi Mistrzów pozostała im walka o Ligę Europy. W 2. rundzie przyszło im się zmierzyć z F91 Dudelange, czyli późniejszym rywalem Legii. Spotkanie rozgrywane w Luksemburgu zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:1, natomiast w rewanżu padł remis 1:1.
Po roku przerwy Drita ponownie walczy o europejskie puchary. Początek eliminacji był wyjątkowo pechowy dla mistrzów Kosowa. W zespole wykryto przypadki zakażenia koronawirusem, co poskutkowało walkowerem na korzyść północnoirlandzkiego Linfield FC. W 2. rundzie rundzie Ligi Europy podopieczni Ardijana Nuhiji podejmowali Sileks Kratowo. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Drity, a do siatki trafiali Gerbeshi oraz Ardijan Limani. Dojście do 3. rundy eliminacji Ligi Europy jest dla klubu z Gnijilane historycznym osiągnięciem, jednak jak wspomniał na przedmeczowej konferencji trener naszych najbliższych rywali - Drita nie przyjeżdża na starcie z Legią jako przegrany jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Powiem wprost: mamy swoje marzenia, a tymi marzeniami jest awans do kolejnej rundy. Chcemy przejść Legię, mówiąc wprost. Nie przyjeżdżamy do Warszawy tylko pokazać się z dobrej strony - dodał.
Jak widać historia występów pucharowych Drity nie jest długa. W czwartkowi wieczór zespół napisze kolejny rodział tej historii.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.