Fakt: Legia tonie w długach
08.09.2012 08:09
- Odpadnięcie z Ligi Europy już w czwartej rundzie eliminacji będzie mieć opłakane skutki dla piłkarzy Legii. Szybsze niż zakładano pożegnanie z Europą spowodowało, że prezesi klubu z Łazienkowskiej mają poważne problemy z domknięciem tegorocznego budżetu. Szacowana na dziewięć milionów złotych luka w przychodach ma spowodować, że jeszcze tej jesieni piłkarze Jana Urbana znowu nie dostaną w terminie swoich pensji. Jak plotkuje się w klubie, do zawodników Legii dotarła już plotka, że wkrótce klub przestanie płacić im na czas. Podobnie jak w ubiegłym roku, w grę wchodzi wstrzymanie wypłat na trzy miesiące, począwszy od listopada. Wszystko przez to, że osoby zarządzające finansami w klubie ustalają budżet nie na sezon, tylko z myślą o roku kalendarzowym, a porażka Wojskowych w dwumeczu z Rosenborgiem spowodowała, że Legii przeszło koło nosa co najmniej kilkanaście milionów złotych.
- Umowy sponsorskie i wpływy z biletów nie wystarczą prezesowi Piotrowi Zygo, by zapewnić Legii finansową płynność. Tym bardziej, że zawirowania między klubem, kibicami a wojewodą mazowieckim Jackiem Kozłowskim mogą doprowadzić wkrótce do zamknięcia trybuny północnej, zajmowanej przez najbardziej zagorzałych kibiców. Jak łatwo policzyć, ewentualne zmniejszenie pojemności obiektu o 7,5 tysiąca miejsc oznacza kilkaset tysięcy złotych straty za każde ligowe spotkanie. Aby jeszcze bardziej nie zadłużać się u sponsorującego klub koncernu ITI i zapewnić brakujące w budżecie dziewięć milionów złotych, trzeba będzie jak najszybciej sprzedać co najmniej dwóch wartościowych piłkarzy.
- W kadrze Legia ma dość atrakcyjnych na rynku transferowym piłkarzy i bez ryzyka osłabienia drużyny może sprzedać dwóch czy nawet trzech z nich i zarobić na tej transakcji kilka milionów euro. Akurat tyle, ile potrzeba na załatanie dziury budżetowej, a pewnie coś tam by jeszcze zostało na zapas i na spłatę zadłużenia wobec ITI. Do łatania nadają się najlepiej: Michał Żyro, Rafał Wolski, Artur Jędrzejczyk, Dominik Furman, Jakub Kosecki i Damian Łukasik. Natomiast wstrzymywanie wypłat zawodnikom, do czego ponoć szykują się w Legii, to łobuzerka, a nawet sabotaż. Chyba, że prezes Piotr Zygo wstrzyma na kwartał wypłatę pensji także sobie i wszystkim innym pracownikom klubu. Tak byłoby uczciwie i zgodnie z zasadą, że cała Legia to jedna drużyna.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.