Goncalo Feio Legia - Radomiak
fot. Jan Szurek

Goncalo Feio: Spodziewamy się z Wartą trudnego i wymagającego meczu

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

17.05.2024 11:05

(akt. 17.05.2024 22:44)

- Czy mecz z Wartą będzie trudniejszy niż z Lechem? Skala trudności jest podobna, ponieważ zagramy na wyjeździe. Wokół tego spotkania na pewno będzie inna otoczka, ponieważ mecz Legii z Lechem to wydarzenie dla całej Ekstraklasy. Zagramy w innych okolicznościach, z przeciwnikiem o innej charakterystyce, ale w tym sezonie w lidze dzieją się tak niespodziewane rzeczy, że dla nikogo nie ma łatwych meczów. Spodziewamy się trudnego, wymagającego spotkania — mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" trener Goncalo Feio.

- Mecz z Radomiakiem pokazał, jak niesprawiedliwy bywa futbol. Mieliśmy wskaźnik xG (spodziewane gole) na poziomie 1,25, a rywal na poziomie 1,30. Byliśmy więcej razy z piłką w jego polu karnym niż oni w naszym, a przegraliśmy wysoko – i wcale nie dlatego, że od czwartej minuty graliśmy w osłabieniu. Nic nie wskazywało na taki wynik, ale to jest futbol. Dlatego zwycięstwo z Lechem na pewno pomogło drużynie, odetchnęliśmy, bo w Legii musisz wygrać każdy mecz. Ono utwierdziło nas w przekonaniu, że wykonujemy dobrą pracę i idziemy we właściwym kierunku. Trzy punkty spowodowały jedno, ale niezwykle ważne: awansowaliśmy na trzecie miejsce w tabeli i gra w europejskich pucharach w przyszłym sezonie zależy tylko od nas. Nie musimy się na nikogo oglądać. Wciąż wolno nam również marzyć o wicemistrzostwie. Przyszedłem tutaj, wierząc, że mistrzostwo Polski naprawdę jest możliwe. I to jeszcze w tym sezonie. Niestety, nie uda się zdobyć tytułu, więc jestem pierwszy, który zdaje sobie sprawę, że nie dałem drużynie odpowiedniego impulsu. Ale się nie poddajemy. Teraz celem jest drugie miejsce. Wygrana w Poznaniu będzie miała znaczenie tylko pod warunkiem, że teraz pokonamy Wartę, a potem Zagłębie. Pracujemy od meczu do meczu, nie patrzymy za siebie, ani nie wybiegamy w przyszłość. Liczy się tu i teraz,

- Mamy plagę kontuzji i dwóch graczy pauzuje za kartki? Na szczęście na mecz z Wartą może wrócić któryś z kontuzjowanych graczy. Nie powiem kto, ale to jest końcówka sezonu i kartki oraz kontuzje są wkalkulowane. Szkoda urazów – dwa z nich są mechaniczne. Jednak już przed meczem z Lechem powiedziałem, że w futbolu jest jak na wojnie: liczą się ci, którzy są zdrowi i mogą pomóc na boisku. Wszyscy są z nami, ciężko trenują, słuchają odpraw i w każdej chwili są gotowi wziąć odpowiedzialność. O zmienników dbam tak samo, a czasem nawet bardziej niż o graczy z podstawowej jedenastki. Wszyscy muszą czuć się potrzebni. Wierzę, że ci, którzy jeszcze zagrają w tym sezonie, niezależnie od dotychczasowej liczby minut sobie poradzą.

Sprawdź wiedzę o trenerach Legii

Galeria: Puchar Polski: Wręczenie medali
1/20 Na początku istnienia Legii, nie było stanowiska trenera, za skład i taktykę odpowiadał kapitan drużyny. Kto był pierwszym kapitanem Legii?

Polecamy

Komentarze (48)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.