Legia Warszawa  - Chelsea FC Goncalo Feio
fot. Jan Szurek

Goncalo Feio: Zderzenie dwóch różnych światów

Redaktor Marcin SzymczykRedaktor Maciej Ziółkowski

Marcin Szymczyk, Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net, Polsat Sport

10.04.2025 21:35

(akt. 11.04.2025 00:38)

– Oczywiście, chcieliśmy grać lepiej – tłumaczyłem w szatni, że stać nas na to, szczególnie mając piłkę. Mieliśmy dużo bardzo dobrych momentów pod kątem organizacji, ale to nie jest tak, że pragnęliśmy się bronić cały mecz – mówił po domowym spotkaniu z Chelsea w ćwierćfinale Ligi Konferencji trener Legii Warszawa, Goncalo Feio.

– Chcieliśmy mieć nasze momenty. Uważam, że wejście w mecz było dobre, w pierwszej połowie wypracowaliśmy jeszcze jedną groźną kontrę. Sądzę, że jeżeli mamy czegoś żałować, to najbardziej tego, że nie byliśmy w stanie lepiej pokazać się z piłką. Na szczęście za tydzień życie daje nam szansę, by solidniej zaprezentować się pod tym kątem na Stamford Bridge.

– To było zderzenie dwóch światów. Byłoby bardzo miło, łatwo i pięknie siedzieć przed wami po zwycięstwie i powiedzieć, że jestem dumny z drużyny. Przegraliśmy 0:3 – znacie mnie i wiecie, że nienawidzę przegrywać, ale i tak jestem dumny z zespołu.

– Jak wspomniałem, to było spotkanie dwóch światów. Czy powinniśmy robić lepiej pewne rzeczy, byśmy mogli bardziej rywalizować z tak klasową drużyną, jak Chelsea? Tak, ale trzeba docenić rywala, który zdominował nas jeżeli chodzi o operowanie piłką, atak pozycyjny, reakcję po stracie czy poziom motoryczny. Gratulacje za to.

– Paweł Wszołek zgłaszał dyskomfort w okolicach mięśnia dwugłowego. To na tyle się nasiliło, że była potrzebna zmiana. Pewnie w piątek będziemy wiedzieli więcej.

– Chelsea to fenomenalny rywal, który w każdym pojedynku motorycznie i fizycznie był bardzo mocny. O operowaniu piłką nie trzeba wiele mówić. Stać nas na to, byśmy tworzyli większe zagrożenie z piłką przy nodze. Mieliśmy momenty, jakieś dobre kontrataki, ale było tego za mało. Druga połowa zaczęła się od straty bramki – zbyt wcześnie się to stało. Powinniśmy się lepiej wybronić w tej sytuacji. Wybicie do środka po asekuracji bramkarza, może wybicie piłki w innym kierunku niż środek i 0:1. Jak chcesz rywalizować z Chelsea, to oprócz tego musisz grać perfekcyjny mecz, nie możesz stracić bramki po stałym fragmencie.

– Złe wybicie, złapali nas w takiej sytuacji, nie mieliśmy balansu, jeżeli chodzi o asekurację ataku, kontra po wysokim odbiorze i 0:2. Taki jest poziom przeciwnika, z którym się spotkaliśmy. Trzecia bramka? Najpierw powinniśmy bronić pola karnego, piłka nie może przejść wzdłuż bramki. Tak jak mówię, to było zderzenie dwóch światów. Chcieliśmy wygrać, więc taka frustracja, smutek musi być w nas. Ale kiedy nie musisz wygrać, musisz się uczyć. W czwartek rywal pokazał wiele momentów, w których widać było wielką różnicę. Widać było dominację Chelsea. Nie chodzi tylko o grę w ataku pozycyjnym, bo to nie tylko kwestia operowania piłką przez tych zawodników. Chodzi też o reakcję po stracie, o to, jak skutecznie blokowali nam wejście w jakiekolwiek przestrzenie. Mamy jeszcze jedną szansę, by pokazać się z lepszej strony. To będzie trudne, ale za tydzień gramy na Stamford Bridge. Wyciągniemy wnioski i zrobimy wszystko, by tam zaprezentować się znacznie lepiej.

– Mija rok mojej pracy w Legii. Nie powiedziałbym, że był to rok spokojny, ale z pewnością był bardzo pracowity. Mnóstwo meczów, zwłaszcza w tym sezonie. To był rok, w którym urosłem – zarówno jako człowiek, jak i jako trener. To czas, który pozwolił mi przejść drogę od boisk Ekstraklasy do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Praca na co dzień z tak wieloma osobami – piłkarzami, sztabem, pracownikami klubu – była dla mnie ogromną przyjemnością. Oczywiście nie zabrakło też bardzo trudnych momentów. Ale te niełatwe chwile, jeśli się z nich mądrze korzysta, mogą sprawić, że stajemy się lepsi. To był rok słodko-gorzki – pełen radości, takich jak ta czwartkowa możliwość grania na tym poziomie. A przed nami jeszcze wiele do zrobienia w tym sezonie. Mimo wszystko – nawet te najtrudniejsze momenty, jeśli nas nie złamią, tylko nas wzmocnią.

Polecamy

Komentarze (100)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.