News: Guilherme: Kolejny krok do celu

Guilherme: Kolejny krok do celu

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

14.03.2016 08:47

(akt. 07.12.2018 16:43)

- Jestem dumny z siebie i swoich kolegów, że udało nam się wygrać w Krakowie. To był bardzo ważny mecz, który powinniśmy wygrać z różnych powodów. Choćby ze względu na układ tabeli. Cracovia jest na trzecim miejscu i dzięki zwycięstwu powiększyliśmy przewagę nad tym rywalem. Jestem zadowolony, to kolejny krok do upragnionego celu - ocenił po meczu z Cracovią Guilherme, w rozmowie z Legia.Net.

Po tym jak w ubiegłym tygodniu nie załapałeś się do kadry meczowej chciałeś pokazać sobie i trenerowi, że takiego zawodnika jak Gui nie można sadzać na trybunach?


- Nie muszę udowadniać niczego ani sobie, ani nikomu wokół. Jestem jednym z najwięcej grających piłkarzy, w sobotę zagrałem 41 mecz w sezonie.Poza tym Legia to wielki klub, poza mną jest w zespole wielu wartościowych graczy i każdy czeka na swoją szansę, a jeśli się przydarzy, to chce ją wykorzystać. Traktuję to zupełnie normalnie, czasem trener daje odpocząć i tyle.


To kolejne spotkanie, które pokazało siłę przygotowania fizycznego Legii. Trener Górnika powiedział nawet, że pod tym względem Legia wyprzedza całą ligę. Z twojej pozycji tez tak to wygląda?


- Mogę tylko to potwierdzić. Mamy za sobą znakomicie przepracowany obóz przygotowawczy na Malcie. Tam pracowaliśmy nad siłą i motoryką, ale też nad założeniami taktycznymi. Układaliśmy sobie w głowach to, czego trener od nas wymaga. Są tego efekty, pod względem wybiegania faktycznie wyróżniamy się na plus od innych.


W pierwszych meczach Kucharczyk oddał w sumie dwa strzały celne i zdobył dwie bramki, w sobotę tak samo było z Gui. Skąd taka ekonomiczna gra skrzydłowych?


- Oby tak dalej, oby ta skuteczność pozostała na takim poziomie. Jak wiemy czasem okazji jest dziesięć, a do siatki nic nie wpada. Staramy się grać wysoko, blisko pola karnego, stwarzać sobie sytuację.


To było takie przetarcie przed meczem z Lechem Poznań. Jak ocenisz grę zespołu w tym spotkaniu?


- W skali 1-10 wystawiłbym notę 8. Zagraliśmy jako zespół bardzo dobrze, w dodatku rywalizowaliśmy na boisku w nienajlepszym stanie – taka murawa nie sprzyja takim drużynom jak my czyli grającym technicznie, dokładnymi podaniami po ziemi. Wszyscy jednak od początku do końca byliśmy przekonani, że ten mecz możemy wygrać i daliśmy z siebie wszystko. Jak widać, cel udało się zrealizować.


Lech podobnie jak Cracovia z pewnością zagra z Legia otwartą piłkę. Co Legia musi poprawić przez tydzień by osiągnąć sukces w Poznaniu?


- Na pewno są pewne rzeczy do poprawy, ale piłkarzowi niezręcznie o tym mówić. To chyba bardziej pytanie do sztabu szkoleniowego. Ale pamiętajmy, że najpierw czeka nas bój z Zawiszą Bydgoszcz, ten zespół nie znalazł się w półfinale przez przypadek.


Pytam bo po meczu widać było złość u wielu graczy mimo zwycięstwa. Podkreślali, że nie zagrali dobrego spotkania.


- Każdy ma inny wymagania względem siebie i to dobrze, że w zespole są ludzie ambitni, którzy są niezadowoleni nawet po wygranych spotkaniach. Jeśli ktoś nie jest zadowolony z tego co zagrał i uważa, że stać go było na lepszą grę, to nie ma co się dziwić faktowi, że pojawiały się samokrytyczne opinie. Też miałem sytuację w końcówce i mogłem trafić do siatki. Nie udało się i przez jakiś czas byłem z tego powodu zły, nie potrafiłem się uśmiechać. To normalna sprawa. Nie ma drużyn perfekcyjnych. Błędy zdarzają się nawet Bayernowi czy Barcelonie – najlepszym drużynom na świecie. Choć to co gra ostatnio Barca, to już nawet nie jest śmieszne… Wracając do pytania – do tego o czym powiedziałem dochodzą emocje pomeczowe, schodzi z nas ciśnienie. To wszystko składa sie na całość.

 

Za pomoc w tłumaczeniu dziękujemy Adamowi Mieszkowskiemu.

Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.