News: Henning Berg: Zabiorę pięciu młodych piłkarzy (akt.)

Henning Berg: Liczy się filozofia gry

Emil Kopański

Źródło: Legia.Net

11.02.2014 20:22

(akt. 04.01.2019 13:39)

– Trzeba rozróżnić jedną rzecz. Ustawienie jest bardzo ważne, ale również istotna jest filozofia gry w ofensywie i defensywie. Czasami zagramy dwoma napastnikami, czasami mocno ofensywnymi skrzydłowymi, czasami ofensywnym pomocnikiem ustawionym za napastnikiem. Nie chciałbym być przywiązany do jednej taktyki. Wszystko zależy od tego, co będzie najlepsze w danym momencie - mówi w rozmowie podsumowującej zgrupowanie w Mijas o planach na rundę wiosenną trener Legii Warszawa, Henning Berg.

Jak Pan podsumuje ten okres przygotowawczy?


– Rozegraliśmy sześć sparingów, ale nasze przygotowania przede wszystkim należy podzielić na dwie części – na obóz w Turcji i teraz ten w Hiszpanii. Na pierwszym, przez większość pobytu, brakowało nam kadrowiczów. Szansę dostali więc młodzi zawodnicy. W Mijas już bardziej myśleliśmy o przygotowaniu pierwszej drużyny do sezonu.

 

Na pierwszy obóz pojechało 11 młodych zawodników, a teraz tylko dwóch. To kwestia jedynie reprezentantów, o których Pan wspomniał?

 

– W klubie mamy utalentowaną młodzież. W Turcji chciałem jej się przyjrzeć z bliska. Oni wiedzą, że muszą nad sobą pracować, ale to nie jest tak, że nie wykorzystali szansy. Nasza kadra jest szeroka. W szesnastu wiosennych meczach zamierzam korzystać tylko z najlepszych, ale nie jest powiedziane, że to nie będzie ktoś z młodych.


Czy nie martwią Pana słabe wyniki w sparingach?

 

– One nie są ważne. Liczy się dopiero rezultat, jakim zakończy się mecz z Koroną. Dużo ważniejsze dla mnie jest, aby zobaczyć co funkcjonuje dobrze, a co gorzej. Jak taktycznie drużyna sobie radzi w defensywie i ofensywie. Cieszę się, że miałem okazję się temu przyjrzeć. Wyciągnę właściwe wnioski, nad czym musimy popracować. Wszyscy zawodnicy są przygotowani na grę.


A jaki ma Pan na nią pomysł? Wyżej i ofensywniej ustawieni obrońcy, może dwóch napastników w parze?

 

– Trzeba rozróżnić jedną rzecz. Ustawienie jest bardzo ważne, ale również istotna jest filozofia gry w ofensywie i defensywie. Czasami zagramy dwoma napastnikami, czasami mocno ofensywnymi skrzydłowymi, czasami ofensywnym pomocnikiem ustawionym za napastnikiem. Nie chciałbym być przywiązany do jednej taktyki. Wszystko zależy od tego, co będzie najlepsze w danym momencie. Spójrzmy choćby na prawe skrzydło, gdzie mamy dwóch zawodników o podobnej jakości, ale nieco innych cechach – Michała Kucharczyka i Guilherme. Będziemy musieli dopasowywać najlepszą taktykę na danego rywala. Istotne dla nas jest szybkie tempo gry, zrozumienie na boisku. To ważniejsze niż jedenaście indywidualności. Oczekuję dominacji na boisku.


Bliżej składu jest Daniel Łukasik czy Tomasz Jodłowiec?

 

– Zobaczymy. Obaj są bardzo dobrymi graczami. Mam w głowie pomysł, jak to ułożyć, ale na razie nie chciałbym o tym mówić, aby nie ułatwiać zadania Koronie. Możemy o tym porozmawiać po meczu. Praktycznie mam już ułożoną jedenastkę na piątkowy mecz. Pomiędzy tymi zawodnikami jest niewielka różnica, obaj są gotowi, aby wystąpić w wyjściowym składzie. Przy ostatecznej decyzji istotne będzie bardzo wiele rzeczy, nawet tych najdrobniejszych. Musimy odpowiednio zbalansować zespół, wybrać najodpowiedniejsze rozwiązanie, także biorąc pod uwagę wady i zalety rywala. Takie dylematy ma każdy trener przed każdym meczem.


Czy docelowo chciałby Pan grać systemem 4-4-2?

 

– Takim systemem zagraliśmy choćby w sobotę przeciwko Dynamo Kijów. Trochę inaczej wystąpiliśmy w spotkaniu z Otelul Galati, ale możemy grać w obu konfiguracjach. To tylko kwestia małych zmian w poszczególnych formacjach. Dla mnie najważniejszy jest styl, filozofia gry, właściwe poruszanie się po boisku, odpowiednie wyważenie zespołu.


Co już Pan wie na temat Korony?

 

– Na pewno więcej, niż dwa miesiące temu. Jestem ciekaw, w jakim kierunku ten zespół podąży. W trakcie rundy zmienił się w klubie szkoleniowiec, więc dla niego, tak jak dla mnie, będzie to pierwszy okres przygotowawczy. Trener Pacheta może albo dużo zmienić, albo kontynuować swoją dotychczasową drogę. To silny zespół, grający agresywnie, z wieloma dobrymi zawodnikami. Jesienny mecz był bardzo ofensywny, padł wysoki wynik, oba zespoły grały otwartą piłkę. Teraz może być zarówno podobnie, jak i zupełnie odwrotnie.


Jesienią legioniści mieli sporo problemów ze stałymi fragmentami gry. Jak zamierza Pan to zmienić?

 

– Naprawdę? W rundzie jesiennej były problemy? W którym roku? Sprawdzałem statystyki w tym aspekcie i wcale nie wygląda to tak źle. Stałe fragmenty gry są rzeczywiście niezmiernie istotnym elementem futbolu, ale cały czas nad tym pracujemy. Z pewnością Korona jest w tym silna i przygotowujemy się na to. Podczas tego zgrupowania pracowaliśmy nad tym na kilku treningach. Staraliśmy się ćwiczyć rozegranie wszelkiego rodzaju stałych fragmentów gry w różnych sektorach boiska. Co prawda po rzucie rożnym straciliśmy bramkę w spotkaniu z Otelul, ale byliśmy także bardzo blisko jej zdobycia zarówno w tym samym meczu, jak i podczas potyczki z Dynamem. Po kornerze wywalczyliśmy także rzut karny. Chcemy wykorzystywać takie sytuacje w lidze.


Co się stanie, jeśli Legia w tym sezonie nie zdobędzie mistrzostwa Polski?

 

– Nie zdobędzie mistrzostwa Polski – oto, co się stanie. Bylibyśmy bardzo rozczarowani, ponieważ poprzedni sezon w wykonaniu zespołu był fantastyczny, zakończony podwójną koroną. Wierzę jednak, że teraz również będziemy w stanie wygrać. Sytuacja w lidze jest bardzo dobra, mamy pięć punktów przewagi nad Górnikiem Zabrze, powinniśmy więc wygrać te rozgrywki, Legia zawsze walczy o najwyższy cel, warto jednak pamiętać, że rzadko wygrywa ligę seriami. W tym sezonie jest jednak duża szansa na zwycięstwo, mamy bardzo dobry zespół. Jeśli się uda, będzie to duże osiągnięcie tej drużyny. Każdego dnia walczymy o to, aby być jeszcze lepszym. Mamy dużo atutów, bardzo dobre nastawienie.


Jeżeli Pańska taktyka nie przyniesie skutku, czy bierze Pan pod uwagę ewentualność powrotu do rozwiązań z rundy jesiennej?

 

– Właściwie kontynuujemy poprzednią linię, oczywiście z kilkoma zmianami. Chcemy udoskonalać grę, robić niektóre rzeczy inaczej, ale część pozostanie niezmieniona. Nie zmieniam taktyki radykalnie. Mam dużo szacunku do swojego poprzednika za jego osiągnięcia, trzeba po prostu rozwinąć niektóre elementy. Myślę, że mamy tę samą siłę, energię, entuzjazm i wolę walki. Musimy to zachować i pokazywać w każdym meczu.

Polecamy

Komentarze (31)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.