News: Henning Berg: Mamy odrobinę mocniejszą grupę od Lecha

Henning Berg: Mamy odrobinę mocniejszą grupę od Lecha

Łukasz Pazuła

Źródło: Legia.Net

28.08.2015 17:52

(akt. 07.12.2018 20:54)

Michał Probierz lubi dużo mówić o Legii i o mnie. Może jest moim fanem, skoro tak często przywołuje moją osobę? Jagiellonia w zeszłym sezonie zagrała 38. spotkań. Ostatnie nasze starcie było wyrównane, ale zdołaliśmy je wygrać. Teraz też się spodziewamy trudnego pojedynku. Tym bardziej, że „Jaga” w tygodniu normalnie trenowała, a my musieliśmy grać z Zorią. Ich atutem jest jednak na pewno nowy stadion. Wiemy z własnego doświadczenia, że gra przy pełnych trybunach dodaje skrzydeł. Jestem przekonany, iż drużyna z Białegostoku na koniec sezonu znajdzie się w pierwszej trójce-czwórce - powiedział na konferencji prasowej Henning Berg.

- W tym roku wybraliśmy inny kierunek w Europie niż poprzednio. Pojedziemy na południe, zmierzyć się z włoskim Napoli. Czeka nas starcie z mistrzem Danii – FC Midtjylland. Można mówić o tym zespole jako niespodziance, ale wyeliminował on w końcu Southampton. Nie mogą więc być słabi. Club Brugge w zeszłym roku rozegrało sporo spotkań. W Belgii jest podobny system rozgrywek do Polski, tam też drużyny po sezonie zasadniczym dzielone są na grupy. Nasi rywale pierwszy etap zakończyli na pierwszym miejscu, ale w play-offach zostali wyprzedzeni, czyi jest to identyczna sytuacja do naszej. W kwalifikacjach do Ligi Mistrzów stoczyli wyrównany bój z Manchesterem United. Oglądałem ten dwumecz. Trzeba podkreślić, że w belgijskim klubie zabrakło paru zawodników z powodu kontuzji. Nie mogli więc pokazać swoich stuprocentowych możliwości. Jest to bardzo ciekawa grupa. Każdy przeciwnik jest w naszym zasięgu. Cieszę się, że wciąż podnosimy poprzeczkę, nabieramy nowego doświadczenia. W ten sposób się rozwijamy - tak skomentował grupowych rywali Henning Berg.

- Nie będę dzwonił do nikogo z Manchesteru, żeby pytać się o mecz z Club Brugge. Nie mam już tam takich znajomości jak miałem jeszcze niedawno. Jak oglądałem ten mecz cieszyłem się, że Wayne Rooney wrócił do strzeleckiej formy, ponieważ minęło trochę czasu, odkąd ostatnio zdobył bramkę. My wysuniemy własne wnioski i należycie przygotujemy się do rywalizacji z tym zespołem - oznajmił szkoleniowiec Legii.

- Myślę, że my i Lech mamy podobne piłkarsko grupy. Napoli może jest lepsze od Fiorentiny, ale nie zapominajmy, iż ta druga drużyna grała w półfinale Ligi Europy w poprzednim sezonie. FC Basel i Club Brugge są to zespoły o podobnych umiejętnościach. A portugalski klub jest na pewno w zasięgu „Kolejorza”. Drużyna z Poznania na pewno może wygrać z każdym. Taką samą sytuację mamy my. Może nasi przeciwnicy wydają się odrobinę mocniejsi - mówił trener legionistów.

- Nie widziałem się jeszcze z Michałem Pazdanem. Odniósł dziwny uraz. Łokieć miał zwichnięty, ale doskonale zajęli się nim nasi lekarze. Zobaczymy czy będzie gotowy na niedzielny mecz, czy dopiero na spotkania kadry Polski. Swoją drogą jestem zdziwiony, że tylko Pazdan i Jodłowiec są powołani do reprezentacji. Nie zamierzam jednak nikomu polecać swoich piłkarzy. Adam Nawałka na pewno ma świetne rozeznanie. Znam trenerów, którzy często rekomendują swoich zawodników, ja tego robić nie będę. Dominik Furman na pewno przydałby się w rywalizacji z Gibraltarem. Tak samo inni moi gracze są w wysokiej dyspozycji. Jednakże selekcjoner na pewno wie, kogo potrzebuje mieć w zespole - powiedział Berg.

- Dusan Kuciak nie jest na sprzedaż i nigdzie nie odejdzie. Jeśli chodzi o Malarza to jest to bramkarz o wysokich umiejętnościach. To nie podlega wątpliwości. W każdej chwili może zagrać albo w spotkaniu ekstraklasowym, albo w Lidze Europy - zakończył Norweg.

Polecamy

Komentarze (23)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.