Henning Berg: Obie decyzje sędziego były prawidłowe

- Czy karny był zasłużony? Z mojej perspektywy to trudne do oceny. Sędzia liniowy miał lepszą perspektywę. Podjął taką decyzję i miał do tego prawo. W sumie zgadzam się z taką decyzją. Z kamery za bramką widać było rękę. To zupełnie inaczej niż w niedzielę z Tomkiem Brzyskim, który nie dotknął rywala i musiał opuścić boisko.

- Widziałem też starcie Bereszyńskiego i Frankowskiego, sytuacja trudna do oceny. W zwolnionym tempie nie widać jednoznacznego kontaktu. Jeśli był kontakt, to niezauważalny, a jeśli sędzia nie ma pewności, to nie może podyktować karnego. W moim odczuciu w obu sytuacjach sędzia podjął słuszne decyzje.

- Nie uważam, że to było szczęśliwe zwycięstwo, mieliśmy sporo sytuacji, ale żadnej nie wykorzystaliśmy. Działo się tak, bo tego szczęścia długo nam brakowało. Być może ta bramka w doliczonym czasie gry ma słodszy smak. Ale mogliśmy i powinniśmy zwyciężyć dziś 3:0.  Spotkanie było pełne emocji, szczególnie w samej końcówce. Trener Probierz zachował się bardzo w porządku, uścisnęliśmy sobie dłoń i życzyliśmy wygranych w kolejnych spotkaniach.

- Czy wiem, że na błędach sędziowskich najwięcej w sezonie zyskuje Legia? Nie wiem tego, ale ile sytuacji tyle opinii – również w stacji NC+. To jest futbol, raz sędzia myli się w jedną stroną, innym razem w drugą. Nie zauważyłem by sędziowie nam pomagali, często myślę, że jest odwrotnie. Kiedy są sytuacje, które nas krzywdzą to wszyscy milczą. Kiedy są takie, które nam pomagają, to wszyscy podnoszą larum. Nikt nie zająknął się o sytuacji z Tomaszem Brzyski, podobnie jak z odesłaniem Ivicy Vrdoljaka. Chyba jest jakiś problem z Legią w mediach.